KONTRASTY CYWLIZACYJNE I ROZWÓJ ŚWIATA . PROBLEM RAS

(Uwaga pisane w podróży poprawie trochę potem albo już w książce )
Od lat istnieją koncepcje, że świat rozwija się nierównomiernie i istnieją różnice cywilizacyjne.
Przedstawię w podsumowaniu kilka haseł dotyczących podziału świata typu zachód – wschód. Głównie chodzi tu o Europę ale koncepcje rozszerzano na całą Ziemię również.
Koncepcje te mają w sobie zarówno prawdę jak i indoktrynacje i rasistowskie elementy.
Prawda zawarta jest w koncepcjach ezoterycznych takich jak teofofia i antropozofia (Blawatska , Steinera). Nadużycia występują tam gdzie mówi się o rasie tylko jako grupie ludzi o wyższości genetycznej która to grupa „powinna” zachować czystość – niełączenie się z innymi w małżeństwa.
Takie nadużycie zawsze rodzi nienawiść, ksenofobię i chęć zniszczenia tzw.ras niższych. Tak doszło do powstania obozów nazistowskich wedle koncepcji Hitlera i innych koncepcji eugeniki jego czasów.
Problem w tym że tę koncepcję nadal są rozpowszechniane np na Ukrainie, w Rosji, a nawet w Polsce przez niektóre skrajne grupy
rodzimowiercze.
W obecnej epoce dobrze byłoby już solidnie zrozumieć starożytna wiedzę i nie przenosić koncepcji warn wedyjskich i tego że Brahmini się nie mieszali na koncepcję eugeniki, ras genetycznych oraz wynaturzone koncepcje podziałów społeczeństwa na sztuczne warstwy i klasy.
Patrz mój artykuł o warnach i kastach
Oto podsumowanie nieco uogólnione koncepcji podziału :
zachód – wschód
————————
Zachód
chrześcijański
Indywidualizm, prawo, jednostka, wolność chrześcijaństwo religia , katolicyzm i pochodne , agrarność
w koncepcji ras – grupa aryjska
NIE NALEŻY TU ROSJA ale Ruś Kijowska tak
Terytorium zachodnia i środkowa Europa
Chrześcijaństwo i Polska jako przedmurze, ochrona Europy,
zasady wolność federalizm
Ludy rolnicze osiadłe
Wschód
w koncepcji ras – turyńska
Azja
Wspólnota , uzus, kult wodza , nomadyzm filozofie
Bizancjum
barbarzyństwo (?)
Kult cara , przywiazanie do osoby nie terytorium
Ludy koczownicze.
Duchiński, Huntington, i inni
nauka, antropologia, historia …
………………………..
Rudolf Steiner,
filozofia ezoteryka
-obecnie jesteśmy w epoce post Atlantydzkiej, i podepoce podgrupie (rasie) aryjskiej która wyszła z Atlantydy
To znaczy ta rasa ta grupa cywilizacyjna obecnie ma wpływ na lody świata
………………
DEFINICJE RASY
RASA – definicja – pisarze 19, 20 wiek
oraz Niemcy nazistowskie Hitlera i dziś Ukraina i Rosja
– grupa ludzi różniąca się pod względem kultury, języka I / ALBO genów , pochodzenia
RASA definicja – teozofia i antropozofia (R.Steiner)
– etap rozwoju człowieczeństwa związany z konkretną epoką rozwoju cywilizacji
RASA – dziś prawidłowa defiicja
grupa ludzi, których łączy się ze względu na poziom cywilizacji, rozwoju kultury, języka , świadomości, wibracji A NIE STRICTE GENÓW — która to grupa powstała z określonego etapu rozwoju człowieczeństwa (epoki) – tu można mówić o kontynuacji genetyczno-terytorialnej do pewnego stopnia
MOIM ZDANIEM — NA GŁĘBOKIM POZIOMIE
RASY POWSTAŁY WSKUTEK PRZEMIAN ENERGETYCZNYCH W ŚWIECIE
ORAZ INGERENCJI CYWILIZACJI ZEWNĘTRZNYCH W SPRAWY ZIEMI, ORAZ KONTAKTÓW TYCH ZIEMSKICH I NIE-ZIEMSKICH CYWILIZACJI
——————————————–
Koncepcja energii które kształtują różnice w rozwoju świata :
jest to koncepcja moja aczkolwiek na pewno jest w starożytnej wiedzy , dostałam ją z wglądu więc na tę chwilę nie wiem czy któreś księgi ją wspominają
To koncepcja dla mnie ARYJSKA związana z, filozofią przyrody ArioSłowian
Yin yang
Koło się kręci
Dualizm
Dwa początki koła
Stąd niejednoznaczność
—————————
PIERWSZY ETAP ROZWOJU LUDZKOŚCI
Pierwszy etap rozwoju ludzkości, yin yang jest pionowo ustawione. Męska energia z lewej wznosi się do góry, żeńska opada po prawej , początek cyklu jest zima , styczeń. Tuż po słońcu staniu rodzi się słońce czyli energia męska się rodzi ale jeszcze jest w ukryciu – mitologia Swarożyc czy Apollo jest pod ziemią na dole czarne słońce
Saturn
Mitologia biblijna Chrystus mały rodzi się nocą i kryją go przed zabiciem w ciemności nocy pod opieką Maryi
Izyda Horus Ozyrys
1
Czysta energia yang wznosząca się po lewej ku górze
Zachód świata energia męska, materia, kult jednostki ponad wspólnota, ciało pieniądz, cywilizacja ponad natura, konkurencja, zwalczanie się, podbój innych narodów, mocarstwowość , wprowadzanie cywilizacji czy swoich zasad silla nawet jeśli są wyższe cywilizowanie to jest to siła i niszczy się opozycję, nie czeka aż dorośnie : Inkowie, kościół kato, cesarstwo rzymskie
Europa zachodnia i obie Ameryki
Religie dualizm
Rolnictwo
Atlantydzka cywilizacja dualizm podzielone rasy
Inkowie po upadku Atlantydy przenoszą się do Peru i tworzą podwaliny państwa , początki musiały być grubo przez rokiem 0, nie mówię o oficjalnym państwie Inków po roku 0.
Mówię o okresie po upadku Atlantydy , wtedy ta cywilizacja była czysta i miała wiedzę, i stworzyła swoje budowle dziś uznawane za tajemnicze w Peru
Wikingowie i Nordycy wyprawy do obu Ameryk czasy pewnie po pierwszych Inkach z Atlantydy ale przed imperium Inków znanym oficjalnie
cywilizacja agrarna w Amerykach, ale nadal brak wielkich podbojów
2
Czysta energia yin opadająca po prawej
Wschód świata energia żeńska , duchowość, energetycznosc , delikatność, prymat duszy nad ciałem, energii nad materią, wyższość kultury i filozofii nad pieniądzem i zarabianiem,
Wyższość niedziałania wnętrza i kontemplowania nad zewnętrzem i działaniem, pasywność, wspólnotowosc , spójność z naturą
Filozofia przyrody Holizm
Staroeuropejczycy i Azja Bliski Wschód Afryka koczownicy szamanizm wspólnotowosc
Lemuria holizm duchowość
państwo Ariów którzy wyszli po upadku Atlantydy i weszli do Europy
Pokojowe współistnienie obok Staroeuropejczykow
DRUGI ETAP ROZWOJU LUDZKOSCI
—> nowożytność
Drugi początek cyklu. Kończy się zimą, następuje metamorfoza,
Mitologie –
Chrystus zmartwychwstaje
Jezus ujawnia się
Swarożyc się pojawia – wschód słońca
Wiosna
Odrodzenie
Powrót Saturna
Rodzi się niebo , słońce budzi ziemię do życia
Yin yang się przekręca
Linia dzieląca jest pozioma
Yang jest na górze
Yin jest na dole
Powstaje krzyż równoramienny i swastyka
Podział świata typu :
Północ
Południe
Północ – energia męska
Południe energia żeńska
Ale ostatecznie mamy cztery ćwiartki świata
1
TEREN
Północna Ameryka i zachodnia Europa do Łaby
Północny zachód nałożyły się dwie energię męskie –
do pierwotnej energii męskiej — konkurencja, plemiona walczące ze sobą, silna energia męska która dawała przetrwanie w trudnych warunkach, także kobiety były twarde silne Indianki,
dziki zachód, tworzenie nowego państwa USA i inne, mocne nastawienie na jednostkę, to dobre rzeczy — wolność, niezależność,
cywilizacja niezależności i kapitalizm liberalizm pierwotny
bo tu energia męska w pierwszej fali była bardziej dojrzała niż na poludniowym zachodzie tam był prymitywizm energii męskiej ,
potem w drugiej fali weszła jeszcze mocniejsza energia męska i dało : kult jednostki, USA mocarstwowość , zachodnia Europa i USA NWO tendencje agresywnej polityki podbojów , kolonizowania świata, narzucania swoich zasad, szerzenia religii kato ogniem i mieczem, dorabiactwo, kult pieniądza, monopolizmy
Niszczenie natury, prymat cywilizacji , rolnictwo przemysłowe technologie, NWO niszczenie człowieczeństwa w imię technologii i „rozwoju”
Ale też droga wojownika, kult wolności, kult jednostki federalizm usa , intensywna alternatywna wiedza i działalnosć opozycyjna wobec systemu
Europa — podział Ariów r1 na wschodnich i zachodnich
północny zachód to r1b celto-gallo-anglo-sasi , hg r1b
podbijanie staroeuropejczyków , więcej siły i agresji niż u r1a
potem przełożyło się to na kościół katolicki i Cesarstwo Rzymskie, potem Niemieckie i wszystkie państwa centralizujące się, mocarstwowe pod przywódctwem anglosaskich i niemieckich rodów
W CZASACH NWO TO MIEJSCE JEST STRACONE DO ŻYCIA. niskie energie
2
TEREN
Południowa i środkowa łacińska Ameryka
Południowy zachód -do pierwotnej energii męskiej weszła energia żeńska , tworząc mix męsko żeński
pierwotna energia męska , energia początku jang, niedojrzała, dawała prymitywne , brutalne zachowania, kanibalizm, prawo dżungli, zasada przetrwania kto silniejszy, konkurencji, walki plemion , niecywilizowanie się, oporu wobec cywilizacji, nomadyzmu, życia w jaskiniach, czarnej magii,
takie były ludy prainkaskie na całym terytorium Ameryki łacińskiej i południowej
je cywilizowali pierwsi przybysze z Atlantydy —
piertwotni Inkowie i inni
uważam że dlatego tu się pojawili tak dawno i są tu portale
TA CZĘŚĆ ŚWIATA JEST NAJTRUDNIEJSZA DO ROZWOJU
I WPROWADZNIA HARMONII I PRZEJŚCIA DO WYŻSZYCH POZIOMÓW WIBRACYJNYCH
gdy weszła energia żeńska z drugiej fali dało to
pomieszanie mocnej materii i skupienia na ciele z elementami kobiecości — zmysłowości , spowolnienie życia i skupienie na przyjemności życia, może rozleniwienie , mniej walk plemiennych i mniej agresji
to dziś nam się podoba, to zauważamy — festiwal brazylijski, kobiecość zmysłowa , ciało odkrywane, taniec , ciepło, korzystanie z życia, dobre jedzenie,
i jest to duuużo bardziej intensywne niż np w południowej Europie oraz ! Afryce
nadal jest to jednak skupienie na bazowych potrzebach ciała,
kobiety w południowej ameryce są mocno inicjujące, w męskiej energii bezpośrednio w Andach skupione na pracy , kult pracy,
kult surowego życia – tu weszła wraz z żeńską energią mocna indoktrynacja religijna — poddanie „zbawicielowi” i ciągle
jest to genialny grunt do zamieniania jednej religii na drugą, i świetne pole do popisu dla NWO 🙁
selva costa i reszta Ameryki pd oraz łacińska, to kobiecość manipulująca,
ale też bardzo radosna zmysłowa, kobiety tu kontrolują mężczyzn, oraz króluje manipulacja i szukanie tego mężczyzny, który „da najwięcej”
seksualna inicjacja zaczyna się bardzo wcześnie, nie ma żadnych tabu z wyjątkiem sierra gdzie jest mocne tabu
kontrast
kobiety mają bzika na punkcie swego ciała, operacje plastyczne od nastoletniości,
bieda i brzydota wszędzie, a nawet brud ale dba się o ubranie, fryzurę, paznokcie
piękno totalnie zewnętrzne niespójne z wewnętrznym, oraz agresywne
historycznie :
Załamanie się rozwoju Atlantydzkiego i
inkaskiego , majańskiego
Potem kolejne pokolenie Inków , imperium
odrodzenie energii prymitywnej pra-inkaskich kultur w Ameryce pd
zmaganie się tych kultur ze sobą, potem połączenie nowego imperiium Inków (tego które aktualnie uznaje się za jedyne) , z kościołem katolickim i konkwistadorami hiszpańskimi,
potem efekty we współczesnosci
mix prymitywu i cywilizacji
powierzchownie wprowadzone prawo, w rzeczywistości wolna Amerykanka, korupcja i manipulacje – efekt toksycznej energii żeńskiej w zestawieniu z męska , zmysłowość seksualizm,anipuoacje w relacjach społeczeństwie polityce pracy
Chaos, socjalistyczna komunizmstyczny etap w państwach
A JEDNOCZEŚNIE W CZASACH NWO TO W TEJ CZĘŚCI SWIATA JEST NAJWIEKSZY POTENCJAŁ PRZETRWANIA WYSOKICH ENERGII I DZIAŁANIA
JEŚLI POŁĄCZY SIE Z PÓŁNOCNYM ZACHODEM W INNYM ARTYKULE WYTŁUMACZĘ DLACZEGO
3
TEREN
Europa środkowa i wschodnia oraz Azja północna
Północny wschód – weszła energia męska zdrugiej fali i połączyła się z poprzednią żeńską
stworzyła siędobra baza
bazą cywlizacji musi być zawsze energia żeńska, potem gdy wchodzi męska jest dobrze — tak rozwija się też człowiek i wszechświat w sposób powolny i spokojny
na bazie energii męskie powstało ariosłowiańskie imperium.
Ario slowian, na północnym wschodzie byli ariosłowianie hg r1a którzy się adaptowali i łączyli ze staroeuropejczykami i dogadywali, a nie niszczyli ich i nie podbijali agresywnie
ale potem przeszli w fazę bardziej intensywną i być może agresywna ale nadal nie tak jak północny zachód,
ekspansja ario słowian, kontakty z cesarstwem rzymskim, wojny, niesienie kultury na południe — wpływy na Grecję, Rzym ..
4.
TEREN
Azja Południowa i wschodnia , Australia …
południowy wschód
weszła druga energia żeńska i sprawiła
Ariowie w Persji, Chinach, Indiach
wielkie cywilizacji post aryjskie
Efekty wzmocnienie duchowości, cywilizowanie,
Moim zdaniem część ArioSłowian koczownicza czyli Scytowie — przesunęli się z północnego wschodu na południowy wschód, i weszli wtedy w bardzo mocną energię żenską,
przeszli więc w kulturę agrarną i zaczęli tworzyć swoje cywilizacje na obrzeżach – Tocharowie, wedyjska
NAJWIĘKSZYM PROBLEMEM NA ŚWIECIE JEST POŁUDNIOWY ZACHÓD
jeśli chodzi o świadomość i indoktrynację, oraz rozwój cywilizacyjny
obecny trend szamański — ayahuasca , czy w ogóle odwiedziny PEru , i całej Ameryki południowej — to trend pomocy temu rejonowi
potrzebna jest mocna szamańska żeńska energia, która zniweluje traumy ludzi ale szczególnie kobiet w tym rejonie
potrzeba ludzi światła działających tu — JEST ICH WCIĄŻ BARDZO MAŁO
potrzeba też realnie wielu ODWAŻNYCH, którzy zamieszkają w enklawach np mając swoje hotele na costa albo w selva i będą MODELOWAĆ JAK WYGLĄDA INTEGRACJA DUCHOWA I CYWILIZACYJNA
i to musi być już wyższy poziom niż zrobili na bazie religii
Austriacy i Niemcy w selva
Hiszpanie za konkwisty i potomkowie np Basków , którzy stworzyli elity intelektualne
tamci ludzie już się wtopili i oni nie są zintegrowani w pełni
np mieszkają w dzielnicach Viktoria Comas Lima, lub Tambo Huancayo ale mimo że mają dochody, dobre zawody, to jednak nie dążą w pełni do modelowania zachowań np ich domy są tak samo brzydkie, nie mają oni sił aby przełamać się przez ogólną dżunglę
Są też ci imigranci niedawni, to oni mieszkają w Limie, mają swoje biznesy, szkoły, żyją w enklawie ale tak też modelują świadomość i cywilizacyny rozwój
i budują hotele oraz centra szamańskie w selva
konkretnie chodzi o to , by ludzie tego regionu powiązani genetycznie z rodami post altantydzkimi, wikingów, nordyków, inków — łączyły się z ludźmi z regionu północno wschodniego świata i południowo wschodniego świata
albo przynajmniej przeprowadzali się tam gdzie dominuje kultura
ariosłowiańska białych z północnej Ameryki i Europy
potrzeba dużo żeńskiej energii DOJRZAŁEJ PRZEPRACOWANEJ
która usunie energię żeńską toksyczną
w tej chwili mamy upudrowaną cywilizację
tak naprawdę tam jest dżungla czyli prawo silniejszego, maskowanie się (np niewykańczanie domów , niepokazywanie ile mam – ze strachu że mi ukradną zniszczą zabiorą)
nie chce mi się , po co,
mam w domu zrobione – łazienka, kafelki telewizor ,
ale nie ma ciepłej wody zwykle, rzadko jest
natomiast standardowo nie ma estetyki domów i dzielnic na zewnątrz
nie mają pełnej integralności
i za tym idzie to samo w postawie życiowej
chcą mieć lepsze zycie, idą na uniwersytet, mają lepsze zawody, ale potem wracają do dzielnic rodziców, albo wyjeżdzaja
jeśli wracają to wpadają w schemat
wyglądam dobrze — jestem wykształcony ale
nie bedę inwestować w ładny dom, mogę mieszkać w brudnej dzielnicy (bo taniej, bo mi nie przeszkadza… )
prawda jest taka że człowiek naturalnie dąży do integracji wiec szuka dobrej atmosfery i znajduje w wielkich galeriach handlowych
to się robi świadomie
ludzie mieszkają w okropnych dzielnicach i cześsto domach ale zakładają swoje dobre ubrania i przyjezdzają do wielkich centrów handolwych , do starbucksów, do pięknnie urządzonych terminali, dworców , które są jednocześnie centrami rozrywki, mają kina, baseny itd
Co jest w południowo zachodzniej części świata ?
manipulacja, korupcja, ekonomia socjalistyczna , komunistyczna , neoliberalna NWO zmiksowana z elementem drastycznego kapitalizmu ,
są ostoje cywilizacji np w PEru to costa ale tylko kilka dzielnic Limy
zaraz za tym wpada się w dżunglę ameryki podłudniowej nie w sensie lasu – tylko zasad brutalności, korupcji, manipulacji, prymitywu, brutalnego wyzysku biednych, porywania ludzi, handlu współczesne niewolnictwo
i nie jest to taka energia jak chaos Indii , bo tam jest energia chaosu estetycznej choć brudnej !! ale jakoś ładnej bo duchowej energii żeńskiej — luz, bałagan, nawet śmieci, ale bardziej czujesz tam barwność życia, barwy życia, duchowość, ciepło świata i dobroć , mimo nierówności i wyzysku również i złej ekonomii — czujesz tam się lepiej niż w Ameryce południowej jeśli jesteś
W południowo zachodniej części świata można to odnaleźć na enklawach, czyli wyspach lub w małych prowincjonalnych miasteczkach, jest barwność i mniej brutalności i dżungli
jeśli jesteś
potomkiem ArioSłowian czyli masz cywilizację głęboko w duszy i genach
JESTEŚ NATURALNIE ZINTEGROWANY
czyli chcesz mieć i robić: jak na zewnątrz tak i wewnątrz
i jeśli ekonomia i świat zmusza się do manipulacji, korupcji, ukrywania prawdy — to robisz to , a raczej robią to mężczyźni
i starają się chronić przed tym rodziny
tak jest — kraje słowiańskie —
Polska – istnieje kombinowanie i korupcja i unikanie systemu — ale większość rodzin zachowuje czystość , prawdę,
PRZEJRZYSTOŚĆ tzn kłócą się — ale ostatecznie wspierają , pomagają, mężczyźni chronią kobiety
post ario słowianie umieją partyzantkę , i element ukrywania się i manipulowania — to dali Scyci w imperium SIS ariosłowiańskim,
ten element pochodzi z energii żeńskiej pierwotnej jin zachód świata
dostosowywanie się
adaptowanie,
i za wszelką cenę przeżycie kosztem prawdy
ale to nie niszczyło rodzin
południowy zachód zaś — ponieważ w bazie ma energię męską —
to głęboko najpierw jest walka, konkurencja, prawo dźungli,
prymitywizm energii męskiej,
a dopiero wyżej jest pragnienia cywilizowania się
większość osób – które czują ten dysonans tam —
wyprowadzają się do Europy lub Ameryki płn
żenią z białymi, tworzą enklawy mieszkania , odcinają sie, starają się odciąć od systemu
wiele osób chce nawiązać do cywilizacji inków, Majów, nordyków , oraz konkwisty religii Hiszpanów i ich kultury , aby wydobyć się z tej matni
——————————
Myślenie w kategoriach „swój” i „obcy” towarzyszyło ludzkości od zarania dziejów. Ludzie różnili się bowiem między sobą pochodzeniem, wyglądem, obyczajowością, wyznawanym systemem wartości, religią i językiem, czyli tożsamością kulturową. Ona to stanowiła z czasem najsilniejsze oparcie każdej wspólnoty
narodowej. „Obcy” stawał się więc częstokroć wrogiem, przed którym należało bronić
swojej tożsamości (Huntington, 2000, ss. 13–22). W XIX-wiecznych rozważaniach historiozoficznych na powyższe rozróżnienie nakładało się ujęcie dziejów ludzkości poprzez
pryzmat walki dobra ze złem – boga światła, mądrości i prawdy zbogiem ciemności,
kłamstwa i zniszczenia W piśmiennictwie polskim sięgano czasem do nazewnictwa staroirańskiego, pisząc o odwiecznych zmaganiach Ormuzda z Arymanem (Staszic, 1959a,
ss. 21–60, 1959b, ss. 357–380; Krasiński, 1912, s. 118; Pawlikowski, 1952). W kontekście społeczno-politycznego ukształtowania świata wielu XIX-wiecznym polskim twórcom
rysował się jego podział na mentalnie odrębne części (uosabiające dobro i zło), toczące ze
sobą walkę. Jako jej podłoże istotna stawała się nie tylko tożsamość kulturowa, ale także
cywilizacyjna. Poprzez poczucie przynależności do cywilizacji zachodniej identyfikujący się
z polskością wpisywali się w dychotomiczną wizję świata podzielonego na Wschód i Zachód (Opacki, 2000, ss. 239–252; Wierzbicki, 2009, ss. 13–32). Nieco inaczej postrzegali
tę kwestię XIX-wieczni uczeni Edward B. Tylor i Lewis H. Morgan. Choć prezentowali oni
powszechne wówczas przekonanie o uniwersalnym charakterze cywilizacji europejskiej
(uznawanej za wzorzec dla wszystkich społeczeństw czy ludów), to jednak nie stawiali
jej w opozycji do Wschodu, czyli cywilizacji azjatyckiej, rosyjskiej, ale całej reszty świata
(Krzemień, 1971, s. 😎. Dlatego też, jak sądzono na Zachodzie, europeizująca się od czasów Piotra I Wielkiego Rosja, której nieco się bano, ale i podziwiano zarazem, mogła być
równoprawnym i wiarygodnym partnerem politycznym i gospodarczym (A. Nowak, 1998,
ss. 74–75).
Dla niniejszego artykułu ważne jest stwierdzenie, że Polacy, zwłaszcza w drugiej połowie XIX w., szukali różnych dróg, by uzmysłowić opinii zachodnioeuropejskiej nie tylko
całkowitą odmienność Rosji od państw zachodu Europy, ale też jej ukrytą wobec nich
wrogość. Tu dochodzimy do osoby Franciszka Henryka Duchińskiego (1816-1893), działacza Wielkiej Emigracji, który poświęcił się udowodnieniu niesłowiańskiego pochodzenia
Rosjan, w kategorii rasy upatrując źródeł odmienności między cywilizacjami Wschodu
i Zachodu. Jego twórczość stanowi przykład na to, że poczucie klęski wywołane utratą
niepodległości stworzyło podatny grunt dla pojawienia się takich koncepcji historiozoficznych, które mogłyby stanowić wyjaśnienie powodów unicestwienia państwowości polskiej, a jednocześnie uzasadnienie istotnej roli Polski w perspektywie rozwoju sytuacji politycznej Europy, Rosji i Słowiańszczyzny. Wizję Duchińskiego należy umieścić w bardzo
bogatym nurcie myśli polskiej, która upowszechniała i utrwalała przekonanie o antagonizmie dwóch cywilizacji – europejskiej i azjatyckiej, o sprzeczności między wolnością i despotyzmem, prawem i bezprawiem (A. Nowak, 1999; deLazari, 2006).
49
Rozumienie pojęcia „rasa”
Warto poświęcić kilka słów przybliżeniu XIX-wiecznej terminologii stosowanej w polskiej nauce i publicystyce. Terminowi „rasa” nadawano różnorodne i pojemne znaczenia.
Rzecz jasna pojawia się on w rozważaniach w kontekście biologii porównawczej człowieka, czyli antropologii fizycznej, dziale tej nauki historycznie najstarszym (Bielicki, Krupiński,
&Strzałko, 1987). Wówczas rozumienie pojęcia „rasa” nie nasuwa wątpliwości. Na gruncie polskim przyswajano i upowszechniano zdobycze nauki światowej w tym względzie.
Znane i dyskutowane były na przykład różnorodne klasyfikacje ras, uwzględniające cechy
fizyczne (kolor skóry, rodzaj włosów, kształt czaszki), których dokonali w XVIII i XIX w.
m. in. J.F. Blumenbach, G. Cuvier, P. Broca czy A. Retzius. Wielu badaczy przypisywało
rasom nie tylko właściwe dla nich cechy fizyczne, ale także psychiczne. W dociekaniach
nad zróżnicowaniem społeczeństw, jeśli nie brano pod uwagę czynników wpływających
na ich ewolucję, wysuwano hipotezę o nierówności ras ludzkich. Najszerzej objaśnił ją
Artur Gobineau (Sobeski, 1925, ss. 28–78). Wątki zbliżone do jego filozofii społecznej
można także znaleźć u ewolucjonistów, L. H. Morgana, H. Spencera, A. C. Haddona
i J.G. Frazera, którzy różnicowali ludy (rasy) na „wyższe” i „niższe” podług ich przyrodzonych i dziedzicznych, jak sądzili, zdolności. Jak wskazuje J. Szacki, w wymienionych
przypadkach termin „rasa” również bywał nie do końca jasny (Szacki, 1981, ss. 341–
342; Szczurkiewicz, 1969, ss. 131–192). Zarówno Jean B. Lamarc jak i Charles Darwin
uwzględniali w swoich teoriach ewolucji tezę o dziedziczności cech nabytych (Popowicz,
2009, ss. 99–100). Koncepcję tę ostatecznie obalił rozwój genetyki. Polski uczony Feliks
Koneczny, podsumowując XIX-wieczne opinie na temat rasy, stwierdzał, że to pojęcie łączono z „pokrewieństwem i dziedziczną stałością” (inaczej ciągłością dziedziczenia). Jednocześnie obalono pogląd o istnieniu „rasy czystej” jako grupy charakteryzującej się jednością krwi. Skłaniano się raczej do traktowania rasy jako jedności kulturowej (Koneczny,
1935, s. 168; Krzywicki, 1893/1969, s. 26).
W polskiej myśli tego okresu, u zarania rozwoju antropologii, w dociekaniach nad istotą człowieka i nad źródłami jej niejednorodności akceptowano syntetyczne spojrzenie na
zagadnienie rasy. Taki kierunek dociekaniom niewątpliwie nadał fakt, iż refleksje w tym
względzie przeprowadzali ludzie o różnorodnym wykształceniu, częstokroć będący samoukami jeśli chodzi o zgłębianą dziedzinę – jak właśnie m.in. Franciszek H. Duchiński.
Często przyczyną podejmowania analiz stawał się czynnik polityczny. Prowadziło to do
zbaczania na manowce nauki, w stronę wyobrażeń, mitów i stereotypów. Tak czy inaczej,
rasę definiowano jako konglomerat dziedzicznych cech psychicznych i fizycznych danej
grupy, wyrosłych na podłożu etniczno-kulturowym w wyniku wielowiekowego pożycia na
danym terytorium. Nie przykładano jednak wówczas większej wagi do uściślania tego pojęcia1
. Można by rzec, że kategoria rasy służyła wskazywaniu odmienności między ludźmi.
Jeśli dokonywano wartościowania ras, pewnej ich hierarchizacji, to najczęściej miernikiem stawał się porządek życia społecznego, zbiór idei, praw i zasad istotny dla danej rasy.
W publicystyce polskiej XIX w. konkretnej rasie (w znaczeniu zbiorowości, populacji) przypisywano zazwyczaj zespół charakteryzujących ją właściwości, kładąc akcent na wspólnotę szeroko pojętej kultury. Dlatego też w obrębie rasy ludzie byli sobie duchowo bliscy, fizycznie podobni nie tylko karnacją czy kolorem włosów, ale i ubiorem, cenili pewien
1 Potwierdzają ten fakt XIX-wieczne słowniki, w których „rasa” to „gatunek letkiej materyjki wełnianej” (Linde, 1859, s. 28) i w interesującym tu kontekście: „plemię, pochodzenie, pokolenie” (Słownik Języka Polskiego, 1861, s. 1341). Encyklopedie zaś zamieszczają różnorodne klasyfikacje ras podług cech fizycznych ludzi
(Encyklopedia Powszechna, 1865, s. 951).
50
zbiór wartości, respektowali te same zasady. Takie ujęcie byłoby niewątpliwie zgodne ze
spojrzeniem Ludwika Krzywickiego, dla którego „duch rasy” nie był kategorią biologiczną,
lecz wynikiem przeszłości historycznej, czymś w rodzaju „potencji kulturalnej” (Krzywicki,
1902/1969, ss. 578–588; Bielicki i in., 1987, s. 6)2
. Podobnie Ludwik Gumplowicz stwierdzał, że rasa ma swe podłoże w elementach duchowych, wobec których jedność krwi
stanowi czynnik wtórny (Gumplowicz, 1887; Gella, 1966, ss. 86–88; Szacki, 1981,ss. 409–
411). W piśmiennictwie europejskim (np. Le Bon, 1897/1999), w tym i w prasie polskiej
pod zaborami często stosowano zamiennie pojęcia „rasa”, „naród” i „plemię”. Wynikało
to w części z faktu, iż nie przykładano wagi do ich precyzowania, w części z różnorodności
samych definicji. W przypadku polskim zaś cenzura w zaborze rosyjskim określenie „naród polski” eliminowała.
Używano terminu „rasa”, opisując pochodzenie ludów i różnice między nimi. Rozróżniano rasy romańską, słowiańską i germańską, a wszystkie one współtworzyły rasę indoeuropejską (utożsamiono pierwotną wspólnotę językową z domniemaną biologiczną). Na
jej z kolei określenie przyjęto również termin „aryjska” i wedle tej nomenklatury Polacy
byli Aryjczykami3
. W XIX w. i w pierwszej połowie wieku XX rozważania na temat etnogenezy Słowian miały konotacje polityczne. Koncepcja autochtoniczna, wedle której
pierwotne siedziby Słowian leżały w centrum Europy między Odrą a Dnieprem, z jednej
strony miała potwierdzać polskie prawa do ziem zagarniętych przez Niemcy, z drugiej
zaś czyniła je odwiecznymi siedzibami Polaków, które przemocą zajęli Rosjanie – lud jeśli nawet pierwotnie słowiański, to silnie podległy w przeszłości wpływom mongolskim.
Zwany był on przez wielu także turańskim. Publicystyka polska tego okresu, a nawet
nauka, operowała często stereotypowymi negatywnymi obrazami nacji czy ras wrogich
polskości. Starano się przy tym udowodnić wyższość Słowian – Polaków (pojmowaną
zresztą różnorodnie: jako lepsze pochodzenie, „rasową czystość” – cokolwiek określenie
to miałoby znaczyć, zalety mentalności, zasługi historyczne, predestynację do pełnienia
misji odnowy świata), ponieważ sądzono, że to właśnie ona daje i potwierdza prawa do
zasiedlanych ziem. Również w ówczesnych Czechach widoczna była tendencja do nobilitacji własnego narodu i jego dziejów, podobnie jak w Polsce wynikająca z przyczyn
politycznych (Strzelczyk, 2003, s. 790). Trzeba jednak wskazać, że piśmiennictwo XIXwieczne odzwierciedlało ówczesny stan wiedzy i wyobrażeń na temat dziejów Słowiańszczyzny. Uznani myśliciele i twórcy polscy jak Stanisław Staszic, Joachim Lelewel,
Kazimierz Brodziński czy Adam Mickiewicz idealizowali Słowiańszczyznę. Zgodnie z Herderowską wizją, po erach romańskiej i germańskiej przyjść miała słowiańska, odnawiając życie dzięki młodszości cywilizacyjnej Słowian, którzy jak dotąd nie odegrali w dziejach ludzkości znaczącej roli (Michalski, 2013, ss. 37–68; Wierzbicki, 1999, ss. 145–156,
2012, ss. 66–69). Co istotne, w myśli polskiej ze słowiańskiego szczepu często wyłączano Rosję, jako twór odmienny, bo „skażony” pierwiastkami bizantyjskim i mongolskim, a antagonizm polsko-rosyjski przedstawiano na szerokim tle walki cywilizowanej
Europy z barbarzyńskim Wschodem (Wierzbicki, 1984, ss. 108–116; Karpiński 1994, ss.
160–180). Z kolei Rosjanie wyłączali ze Słowiańszczyzny Polskę, „skażoną” latynizmem
i okcydentalizmem (Wierzbicki, 2012, s. 70).
2 Pojęcie „potencja kulturalna” przytaczam za Janem Ludwikiem Popławskim (W. B., 1900, s. 413). 3 Mit aryjski pojawił się z końcem XVIII w. w dziedzinie językoznawstwa porównawczego. Wówczas odkryto
rodzinę języków indoeuropejskich. Termin „Aryjczyk” wprowadził Thomas Young (1816), a następnie Friedrich Schlegel (1819), akcentując pochodzenie ludności Europy od starożytnych Hindusów. Był on używany
jako synonim „Indo-Europejczyka” i „Indo-Germanina” (Popowicz, 2009, ss. 77–78).
51
Rasy ludzkie. Cywilizacja a rasa
W meandrach ówczesnej polskiej myśli na temat Rosji w kontekście dziejów Polski i Europy zaznaczył się wspomniany etnograf, historyk, działacz emigracyjny Franciszek H. Duchiński. Poświęcił się on badaniom nad specyfiką rasową Rosjan, starając się udowodnić
ich odmienność od pozostałych ludów europejskich (pierwsze wydanie trzytomowego
dzieła na ten temat ujrzało światło dzienne w Paryżu w latach 1858-1861). Rasa u Duchińskiego to ostatecznie pojęcie współtworzone przez wiele czynników, nie tylko biologicznych, ale także geograficznych, duchowych i kulturowych. Duchiński opowiadał się za
„pierwotną jednością rodu ludzkiego”, czyli koncepcją monogenezy. W tym więc ujęciu
pochodzenie zarówno Rosjan jak i innych ludów byłoby tożsame. Obserwowane przez
uczonych różnice pomiędzy ludźmi uznawał za wyrosłe z biegiem czasu pod wpływem
czynników zewnętrznych (a więc nie biologicznych). One to dały podstawę do tworzenia
wielorakich podziałów podług cech zwracających uwagę badaczy (jak na przykład kolor
skóry, forma czaszki)4
. Jednocześnie, jak uważał, wspomniane różnice stworzyły przesłanki dla rozwoju błędnych teorii o niejednorodności pochodzenia rodu ludzkiego (koncepcja poligenezy), a co z tego wynikało – o przyrodzonych nierównościach między ludźmi.
Duchiński wskazywał na Amerykę jako źródło pochodzenia takich koncepcji. Miały one
służyć usprawiedliwieniu niewolnictwa. Dostrzegał, że teoria nierówności ras pojawiła się
także w Europie i wypływała z „nędznych pobudek” oraz chęci „popisywania się niby
to nowymi wynalazkami”. Duchiński znał pracę Josepha Arthura de Gobineau Essai sur
l’inėgalitė des raceshumaines wydaną w latach 1853-1855 i odnosił się do niej krytycznie
(Duchiński, 1904, s. 13). W pewnym stopniu jednakże uznawał teorię nierówności ras,
ale rozumianych jako populacje różniące się tożsamością kulturową i cywilizacyjną. Przystosował niektóre spostrzeżenia Gobineau dla własnych potrzeb – powołał się m.in. na
francuskiego myśliciela, gdy pisał o „nieczystości” języka rosyjskiego (Duchiński, 1902,
s. 105), ale nie skorzystał już, rzecz jasna, z tych partii tekstu, w których Słowianie zostali
uznani za lud niższy w stosunku do Germanów.
Podobnie jak inni XIX-wieczni badacze opierający się na tradycji biblijnej, podział ludzkości na rasy Duchiński traktował jako dzieło Boże. Józef Szujski wywodził różnorodność ras
od synów Noego (Szujski, 1867, s. 23), Duchiński wskazywał też jako jej źródło historię
Wieży Babel. Dalej zaś pisał:
Przykro wspomnieć chrześcijaninowi, że są na świecie rasy ludzi, to jest, że wszyscy ludzie
nie są jednakowo usposobieni do wyrobienia w sobie jednakowych we wszystkich punktach
zasad w życiu dziejowem. (…) Wszystkie rasy są powołane do zbawienia wiecznego, ale w życiu codziennem, w życiu dziejowem narody mają rozmaite środki do życia, rozmaite charaktery
życia. (…) jeżeli trwają [one – K. W.] od lat dwóch tysięcy i więcej, zowiemy [je – K. W.] stałymi charakterami cywilizacji tych narodów lub ras (Duchiński, 1901, s. 141).
W powyższym kontekście Duchiński wspominał o rasach białej, czarnej i żółtej. Co
istotne, wskazywał, że różnią się one nie tylko kolorem skóry i budową fizyczną, ale też
„skłonnościami umysłowymi i moralnymi”, które de facto odgrywają w dziejach rolę decydującą (Duchiński, 1902, s. 120). Podobnie postrzegał problem różnic między „grupami
4 Autor przytacza klasyfikację antropologiczną wg Johanna F. Blumenbacha (1752-1840), uczonego niemieckiego uznawanego często za ojca antropologii. Popularna była ona jeszcze w początkach XX w. Blumenbach wyróżniał następujące rasy: kaukaską (białą), mongolską (żółtą), etiopską (czarną; Duchiński nazywał ją
egipską), amerykańską (czerwoną) i malajską (brunatną; przez Duchińskiego nazwaną oliwkową), (Duchiński, 1904, s. 14).
52
naturalnymi”, jak nazywał rasy, Szujski. Po pobieżnym wskazaniu na różnorodne klasyfikacje stwierdzał, że „gdyby więcej (…) zajmowano się objawami myśli tych ras, zamiast ich
(…) czaszkami, nie wątpię, że wedle miary duchowej daleko trafniej by je rozgatunkowano” (Szujski, 1867, ss. 1–2).
Rosjanie to nie Słowianie
Duchiński uznawał podział rodu ludzkiego w obrębie rasy białej na trzy „szczepy”: aryjski
(indoeuropejski lub indogermański, a jeszcze inaczej: wenedyjsko-europejski), z którego
wywodził cztery gałęzie, mianowicie romańską (łacińską), słowiańską (lechicką, wenedyjską), germańsko-skandynawską oraz galską (celtycką); uralski (turański), gdzie wyodrębnił gałąź Finów (lub Czudów), Mongołów i Turków, zaliczając do niej Rosjan; semitycki,
obejmujący Żydów i Arabów. Uważał, że ludy indoeuropejskie już w pierwotnych swoich
siedzibach, w Azji (według tradycji biblijnej), rozdzieliły się na wymienione wyżej gałęzie.
Termin „Ariowie” i od niego pochodne uznawał za najbardziej właściwe dla indoeuropejczyków, wskazywały bowiem na pokrewieństwo ze starożytnymi Ariami. Sama nazwa
tego ludu określała go jako „szlachetnie urodzonych”.
Cechą, która wedle Duchińskiego zasadniczo różniła „szczepy” rasy białej, był prowadzony przez nie tryb życia – u indoeuropejczyków rolniczy i osiadły, u ludów uralsko-semityckich zaś „koczowniczy”, kupiecko-pasterski. Dla pierwszej grupy uważał Słowian za typowy lud o „cywilizacji rolniczej”, szczególnie Polaków znad Wisły i Dniepru; dla drugiej,
turańskiego pochodzenia – Moskali, którzy choć trudnili się i rolnictwem to „(…) z musu,
a nie z przyjemnością, jak Słowianie”. Rodzaj obranego trybu życia miał decydujące znaczenie dla kształtowania się społeczności ludzkich, szczególnie ich mentalności. Poprzez
termin „cywilizacja” Duchiński rozumiał „rozwój społeczny w pojmowaniu prawdy i piękna”. Objawiała się ona w religii, „zatrudnieniach” (prowadzonym trybie życia), w podziale
społecznym na stany, w języku i literaturze (Duchiński, 1901, ss. 26–27). Duchiński sądził,
że umiłowanie rolnictwa i przywiązanie do ziemi ojczystej sprzyjały wyrobieniu pojęcia
wartości prawa (stąd konstytucyjne formy rządów u ludów indoeuropejskich), własności
ziemskiej, poszanowania wolności i godności ludzkiej. Formą życia społecznego charakterystyczną dla ludów aryjskich był federalizm, rozumiany jako dobrowolne połączenie
wolnych z wolnymi. Natomiast tam, gdzie panował żywioł kupiecko-pasterski, praworządność była słabo rozwinięta, dominowało przywiązanie „(…) do osób, niż do ziemi, niż do
prawa”. Powstały więc warunki sprzyjające rozwojowi samodzierżawia jako formy rządu
gwarantującej bezpieczeństwo. Wobec władcy wszyscy byli równi, ślepo mu posłuszni,
jak niewolnicy. Tu tkwiło źródło tak charakterystycznej dla ludów turańskich, bierności połączonej z fanatyzmem. Dlatego też u Moskali carowi oddawano cześć niemalże boską
(Duchiński, 1901, ss. 142–146, 1902, ss. 120–121, 1904, ss. 4, 14–18). Widzimy więc,
że u Duchińskiego rasa biała dzieli się de facto na dwie grupy, a podział ten oparty jest na
skłonnościach zarówno fizycznych jak i psychicznych.
(…) cd w pdf można ściągnąć online
——————-