SZAMANIZM RODZIMOWIERSTWO. FILOZOFIA PRZYRODY . POGANIZM. CHRZESCIJANSTWO
To jest artykuł powiązany z livem
Poniższy komentarz z innego artykułu był zaś pretekstem dla transmisji i artykułu
Kathleen BG. : Oczywiście, że nie powinniśmy się mieszać. Taką wiedzę przedstawiali także Esseńczycy, pierwotni chrześcijanie, których wyrżnął Rzym i okradł z wszelkiej wiedzy, i na tej podstawie powstał Kościół rzymsko-katolicki. Kk to nie chrześcijanie, to przebierańcy. Chrześcijaństwo to nie religia, a Słowianie to nie poganie. Kult słońca to nie pogaństwo, a kultura właśnie pierwotnych chrześcijan, czyli tych, co nieśli w sobie światło. Esseńczycy nazywali tych którzy mieszali krew – kundlami. Krew jest naszym światłem, to chyba nawet Majowie tak twierdzili, we krwi mamy cały zapis i tę krew chcą zniszczyć.
——
CO DO ŚWIATŁA — I TEMATU RASY
Tak. Geny niosą światło. Ale to światło nie tylko tam jest. Jest też w kulturze, języku… czyli innych elementach, które tworzą współnotę ludzi nazywaną ostatnio narodowością, nacją.
Światło to energia.
Także teren, na którym zaczynasz mieszkać daje energię, którą wchłaniasz. Dlaczego dobrze wiedzieć dlaczego chcesz mieszkać w danym miejscu, co cię przyciąga.
Światło odpowiada ciemności. Taka jest struktura i logika yang yin.
Ciemność nie jest zła.
Problem w tym że chrześcijanie, którzy przejęli tezy Zaratustry tak właśnie postrzegają ciemność.
Wspaniałym Polakiem może być Afroamerykanin, Afrykańczyk albo Żyd. Tak. Może.
Może dlatego, że w jego żyłach gdzieś tam jednak płynie wspólna krew, czyli ma gdzieś takie geny. A może dlatego, że w tej inkarnacji jest Żydem, ale kiedyś był Słowianinem.
Jeśli jednak wchodzi w kulturę, język i wartości słowiańskie i uznaje za swoje to staje się Słowianinem.
Teoria rasy i czystości – czasem przydatna DLA WYJĄTKÓW w plemieniu jak np brahmini , dla określonych celów (zachowania dobrego przepływu energii ) na nie służy jednak całym narodom, jak to wykazały koncepcje i konsekwencje eugeniki, tezy i eksperymenty Hitlera, albo obecne koncepcje rasy w Rosji i na Ukrainie.
Chrześcijaństwo, ani ezoteryczne ani klasyczne nie ma żadnego monopolu na posiadanie dostępu czy przepływ światła.
Światło to wiedza, Słońce, Natura, Energia.
Tak naprawdę każdy kto chce i przekroczy swoje ograniczenia (wdruki religijne) może mieć do niego dostęp będzie miał dostęp.
……,………
O znaczeniu słowa “poganin” | Białczyński (bialczynski.pl)
(Zajrzyjcie do artykułu by przeczytać całą dyskusję pod nim)
W chrześcijaństwie – Poganin.
U muzułmanów – Niewierny pies.
U judaistów – Goj-Antysemita.
W tych trzech kulturach zakotwiczonych w mozaizmie, ideologie religijną wykorzystuje się do działań politycznych. Te trzy powyższe synonimy służą ekspansji politycznej.
Poganin, niewierny pies i goj-antysemita w praktyce, to człowiek przeznaczony do zniewolenia lub likwidacji.
Nie wiedzą co czynią ci, którzy swoje Towarzystwa nazywają pogańskimi.
Jesteście patriotami pragnącymi ocalić od zapomnienia wierzenia i kulturę swoich praprzodków a do tego ma prawo każde społeczeństwo. Powinniście używać właściwego nazewnictwa. Nie było, nie ma i nie będzie religii nazywanej pogaństwem lub jego synonimami. Każdy naród wytworzył swą własna kulturę i religię. Religia jest ideologią polityczną, mającą za zadanie zapanować nad umysłami i uczuciami wiernych. Dać im etykę i prawo, tworząc w ten sposób społeczności i narody. Narody liczne, rozrośnięte, zajmujące duże przestrzenie świadczą o doskonałości religii ich przodków. Strata własnej religii na korzyść innej jest dowodem zniewolenia przez obcych.
Słowianie, ze szczególnym uwzględnieniem Polaków, przeszli w swej historii okresy zniewolenia dążące do wynarodowienia. Szkoła chrześcijańska doprowadziła do podziału narodu na panów i poddanych niszcząc poczucie narodowe. Polski chłop spod Warszawy nie wiedział, że jest Polakiem, jak pisze Bolesław Prus. Był miejscowym katolikiem w którego chrześcijaństwo wmówiło, że „władza pochodzi od Boga”. Polski chłop w powstańcach styczniowych widział „synów diabła” przeciwstawiających się „boskiej władzy” cara. Za „Prawilne” nauczanie co piąty ksiądz dostał medal carski za „Unicztożenie buntu”. O tym cicho w „naszej” historiografii.
Dlaczego?
Odpowiedzcie sobie sami.
Religia słowiańska, która w miejscowym języku nosiła miano „Sławienie Prawa”, oczywiście boskiego, miała w sobie coś, co pozwoliło Słowianom na rozrost do tego stopnia że nazwano nas Wenetami, Welietami, czyli wielkim narodem.
Rozrost swój zawdzięczaliśmy rozwojowi gospodarczemu i umiejętności wytopu żelaza. Nasi wojowie okuci byli stalowymi płytkami, które skutecznie zabezpieczały przed ówczesną bronią. Jeszcze skuteczniejszą bronią była ideologia religijna o etyce przewyższającej nauczaną (nie mylić z praktyką) etyką chrześcijańską. Polacy nie prowadzili wojen zaborczych. Nie wyrzynali pokonanych w walce. Ludność miała jednakowe prawa i obowiązki. Pokonany napastnik po odpracowaniu zniszczeń jakich dokonał, mógł swobodnie wrócić do domu lub poślubić miejscową dziewczynę. Religia i zwyczaje były atrakcyjne dla sąsiadów, którzy w wypadku najazdów zewnętrznych chronili się w silnym państwie słowiańskim. W ten sposób, bez podboju, naród rozrastał się.
Niektórzy historycy twierdzą, że „Prawo boskie” Słowianie przekazali swym braciom, jeszcze ze stepów Ukrainy zwanych Partami. Prawo to zapisał i „spartolił” Zaratustra na tysiąc pięćset lat przed Chrystusem, czyli zmieszał słowiańskie wierzenia z miejscowymi.
Zaratustryzm odegrał ogromna rolę w historii Babilonu i Rzymu.
W czasach działalności Jezusa duża część imperium rzymskiego wyznawała religie oparte na zasadach przekazanych przez proroka. Większość doktryn religijnych chrześcijaństwo zaczerpnęło z zaratustrianizmu a nie, jak nas okłamują, ze „Starego Testamentu”.
W pewnym okresie historii Rzymowi była konieczna ideologia łącząca podbite narody w jeden. Skorzystano z najpopularniejszych wierzeń i dostosowano je do potrzeb i zamierzeń imperializmu rzymskiego.
Chrześcijaństwo miało trzymać niewolników w posłuszeństwie i zrealizowało swój cel. Chrześcijanin stał się posłusznym niewolnikiem, któremu bóg zakazał buntu. I właśnie na tej nauce imperium poślizgnęło się. Religia była na tyle atrakcyjna, że nie tylko niewolnicy, ale i lud Rzymu jej uległ. Wystarczyła mikroskopijna armia 10 000 Germanów do podboju ogromnego imperium. Chrześcijanie nie stawiali oporu. Po zajęciu miasta Rzymu, władze religijne poprosiły najeźdźców o objęcie władzy, sami ustawiając się jako doradcy. Następnie, germański ekspansjonizm skierowano na „nawracanie Słowian”. A jak nawracano? – To wiemy chociażby z krzewienia chrześcijaństwa w narodzie Słowian przez Karola Wielkiego. „Kto nie da się ochrzcić (zniewolić)” tego ściąć.” Zasada stosowana przez Krzyżaków, nawet z nawiązką.
„Ochrzczony, ale wodą. My chrzcimy mieczem i ścinano głowy słowiańskie”.
Polski tłumacz Awesty profesor Ignacy Pietraszewski, był przekonany, że religia Zaratustry jest słowiańską. Pomimo gróźb germańskich odebrania mu katedry na Uniwersytecie Berlińskim, nie zmienił zdania.
Tak się i stało.
Wyrzucono go z Berlina, z UJ w Krakowie i wszystkich towarzystw naukowych. Zmarł w ubóstwie, za ostatnie miedziaki wydając dzieło, któremu dał trochę długi tytuł. – MIANO SŁOWIAŃSKIE w ręku jednej Familii od trzech tysięcy lat zostające, czyli nie ZENDAWESTA a ZĘDASZTA to jest Życiodawcza książeczka Zoroastra albo AWESTA WIELKA.
Dużo do myślenia daje jeszcze przekonanie św. Cyryla i św. Metodego, że lud słowiański nie tylko znał, jak twierdzili, „wierzenia chrześcijańskie”, ale i je praktykował.
Okazuje się, że Słowianie byli wyznawcami własnej religii.
Wygląda na to, że etyczna religia słowiańska zrobiła kółeczko i po dodaniu barbarzyńskich przekonań i zasad (Piekło, diabły, grzechy, mykwy-spowiedź. Słowo poganin – przetłumaczone ze słowa goj. „Nawracanie” mieczem. Władza pochodzi od Boga itp.), wróciła do nas jako obcy instrument zniewalania.
W rozumieniu współczesnym „poganin” to wyznawca innej religii. W ten sposób poganami są wszyscy „wierzący” w oczach swych sąsiadów.
— extra komentarz
Witam
Choć czas mnie goni niemiłosiernie muszę się wtrącić na dwa zdania.
Pierwsze.
Maria Janion skądinąd poważna badaczka i znawczyni literatury jest ateistką, więc na pewne tematy wypowiada się wyłącznie stronniczo. Zwłaszcza w sprawach boga ma mało do powiedzenia a jeśli już to wiadomo w którą stronę. Jest też zanurzona od lat 50-tych tak głęboko w marksizmie, że jej materialistyczne tezy a także identyfikacja wrogów ludu i ludzkości są mocno skażone tendencją głoszoną przez komunistów od 50 lat. Jedna z nich powtarzana uparcie przez Gazetę Wyborczą – w której środowisku możemy Marię Janion ulokować , to ta że rodzimowierstwo=faszyzm=nazizm=nacjonalizm=zaścianek, czyli ogólnie rzecz biorąc niebezpieczna głupota.
Nie jest ona autorytetem, na którym można budować.
Drugie
Teza, że rodzimowierstwo istnieje wyłącznie jako kontestacja chrześcijaństwa jest absolutnie nie do przyjęcia, choćby dlatego że rodzimowierstwo i wiara przyrodzona -Wiara przyrody istniała wiele tysięcy lat przed chrześcijaństwem a więc nie w jego kontekście. Można równie dobrze postawić tezę że buddyzm czy taoizm, czy szamanizm istnieją tylko jako bunt przeciw chrześcijaństwu. Wspólnota Wiary Przyrody to między innymi Wedy – podstawa hinduizmu i buddyzmu. Chrześcijaństwo to Wiara Przyrody, pozbierana z całego świata z wykorzystaniem lokalnych motywów rodzimowierczych włączonych w obrzędowość i zmodyfikowana o poglądy Zoroastra=Zaratusztry, koncepcję że człowiek jest z natury grzeszny, czyli zły, opętany przez demony z czego musi sie leczyć w Kościele, o istnienie Księgi Objawionej Jahwe oraz twierdzenia, że Bóg w osobie Jezusa zstąpił już na Ziemię.
Wspomnę tu tylko że to z powodu Zoroastra i głoszonych przez niego poglądów religijnych przyjętych przez władców perskich za nową religię (oparta na objawieniu i dualizmie – dobro- zło) która zastąpiła starą – Wiarę Przyrodzoną – rodzimą – pozbawioną tego elementu, wybuchła wojna religijna miedzy Scytami a Persami i nastąpił koniec tzw. braterstwa scyto-perskiego.
Odsyłam do Taji 23 gdzie o Zoroastrze i jego dziejach na podstawie kronik Perskich, ale z punktu widzenia Scytów.
Co innego bowiem uznanie że istnieją dwa działy manifestujące się tak jak in i yang i tak samo się dopełniające , a co innego wartościowanie świata i występujących na nim zjawisk w odniesieniu do jakiegoś punktu widzenia, osoby, społeczności, księgi objawionej – np. Biblia.
To co było dobre dla Niemców w czasie II Wojny nie było za dobre dla Żydów ani dla Słowian.Naziści włoscy i Hitlerowcy używali ezoteryzmu fasadowo, ale owszem budowali nacjonalizm Niemców na mitologii germańskiej a Włochów na Rzymskiej. Przez cały czas jednak współpracowali z nie protestującym przeciw zbrodni Kościołem.
Wiara Przyrody nie jest sprzeczna z odkryciami i twierdzeniami współczesnej nauki, lecz wzbogacona o to czego nauka nie dotyka bo nie ma instrumentów by to tknąć. Chrześcijaństwo to dogmat wynikający z koncepcji Jezusa Odkupiciela i kto w niego nie wierzy ten wypada poza ramy chrześcijaństwa. Dlatego katolicyzm nie tolerował nawet Braci Polskich i przegnał ich na sto wiatrów, popalił ich domostwa a kto nie chciał po dobrej woli opuścić swego dobytku ten zginął na miejscu.To nie działo się w średniowieczu ale 200 lat temu. prawo że kto odstępuje od katolicyzmu jest skazany na śmierć albo banicję obowiązywało aż do Rozbiorów Polski a więc do 1791 roku. Nie dziwi więc że jeszcze Mickiewicz głosił swoje pogaństwo jako ezoteryczną Towiańszczyznę, a rodzimowiercy zaczęli się manifestować bardziej odważnie gdy Państwo Polskie się restaurowało i w swoim nowym Prawie przestało prześladować innowierców. Do 1920 roku głoszenie rodzimowierstwa czyli pogaństwa otwarcie było nie do pomyślenia. Z kolei głoszenie poglądów materialistycznych i marksistowskich w Polsce przedwojennej też nie było mile widziane i Państwo szło pod rękę z KK. Zadruga i Szczep Rogate Serce i Święte Koło były energicznie sekowane. Wyrazem tego jest nieuznawanie do dzisiaj sztuki Szukalskiego i przedstawianie go przez artykuły np w G. Wyborczej czy przez profesorów z KUL jako wariata i nacjonalistę bliskiego faszyzmowi.
Ten ostatni akapit wyjaśnia żal Mezamira do chrześcijan – żal za rozdźwięk między ich hasłami a praktykami w przeszłości. Rozumiem to i częściowo podzielam, choć sam nie zajmuję się zbyt często wątkiem historycznym, bo historię chrześcijaństwa i jego podbojów oraz stosowanych metod już wielokrotnie napisano.
Wkurza mnie niekiedy kwestionowanie przez rodzimowierców istnienia niektórych bogów = Sił Wszechświata, których imion nie znaleźli w starych kronikach i w opracowaniach naukowców-katolików i naukowców-ateistów.
Ktoś kto kwestionuje istnienie Przyrody-Rodżany w istocie kwestionuje że na człowieka ma wpływ jego naturalne Środowisko Przyrodnicze, bo Rodżana to Stojąca Przy Rodzie (Przy-Roda), a Rod – Opiekun (Patron, Siła) Ludzkości, Siła Człowieka (Cywilizacja) jako czegoś odrębnego w Świecie Przyrody. Jak można kwestionować istnienie takich dwóch splecionych w jedność sił: Człowiek – Środowisko. W to przecież wierzy cały świat naukowy i wszyscy ateiści – materialiści, a co dopiero teiści. Czy ktoś przy zdrowych zmysłach może wyznawać takie poglądy? To albo złośliwość, albo kompletne niezrozumienie wiary przyrodzonej, albo sabotaż. Ale nie warto z tym polemizować ani prostować tak samo jak nie warto walczyć z chrześcijaństwem dopóki ono nas nie zwalcza. Bo jeżeli zaczyna nas zwalczać to już tylko pozostaje nam zastosować zasady Królestwa SIS – Nic co kiedyś było nasze nie zostanie w obcych rękach i nikt kto wyrządził krzywdę Sistanowi nigdy nie będzie mógł spać spokojnie.
Bardzo interesująca dyskusja, dziękuję wszystkim uczestnikom i
pozdrawiam
CB\
Ależ to nieprawda. Ciągłość pogańska niczym nieprzerwana, ale starannie skrywana istnieje i zawsze istniała. Setki jej przykładów przytaczają Z. Dołega Chodakowski, K. Moszyński, O. Kolberg i inni zbieracze. Romantycy sobie guseł nie wyssali z palca ani pojęć i obrzędów (guślarz=koźlar=lekar=łąkarz=zielarz). To wszystko trwało, było i jest. A co nie przetrwało to jest bardzo łatwe do odtworzenia bo Wszechświat jest Uniwersalny, Wiara Przyrody jest jedna na całym świecie a tylko różnie nazywa te siły i dzieli je na mniej lub więcej składowych sił – tej Jednej Najwyższej Siły Wszego Świata – Światła Świata (Świętowita). Wiara Przyrody nie ma nic wspólnego z odtwórstwem historycznym – kto tak ją pojmuje – co niestety częste na Forum Rodzimowierczym i w RKP w ogóle nie wierzy albo nie rozumie co czyni.Wiara Przyrodzona Słowiańska trwa w katolicyzmie i prawosławiu – tylko z lekka poprzekręcana i przystosowana, bo to stała technika chrześcijaństwa – adaptacja lokalnych kultów przyrodzonych które są tak silne w człowieku jak wpływ Księżyca i Słońca na Ziemię i uzależnienie człowieka od Powietrza i Wody i Ognia. Widuje prostych chłopów-katolików którzy wiążą na krzyżach wielobarwne szarfy – w kolorach dawnych pogańskich bogów – w kapliczkach przydrożnych, który wieszają takie szarfy na drzewach owocowych żeby rodziły, i wbijają na wiosnę sześcioramienne krzyże pogańskie w rolę z takimi wstążkami. Nie wiedzą co czynią? czynią nie świadomie? Niemniej czynią czynnie do dzisiaj a mamy XXI wiek. Nie trzeba książek wystarczy chłopa poobserwować żeby odtworzyć obrzędy – nie mówiąc już o świętach które wszystkie są włączone w chrześcijański kalendarz tylko na opak interpretowane.
Pozdrawiam
CB
Oczywiście wiele jest różnych podejść i nikomu nie bronimy mieć swoich poglądów także na rasę. Nie lękamy się poglądów opartych na XIX wiecznej koncepcji narodu bo to koncepcja przeszła która już nigdy nie wróci. Ktoś kto nie rozumie zmian jakie zaszły w świecie może wyrażać pragnienie do takiej czystości rasowej chociaż to mało zrozumiałe i powiem wprost – ograniczone. Naród = tradycja+język+kultura. Wspólnota Słowian to taka sama sprawa tylko języki nieco już poplątane a tradycja skażona katolicyzmem i prawosławiem i islamem. Polakiem jest więc każdy kto mówi po Polsku szanuje i identyfikuje się z tradycją i kulturą (cywilizacją+historią). Znam Czarnych Polaków, którzy mówią lepiej po Polsku niż 90% Białych Polaków i takich Polaków-Buddystów jak choćby John Porter , którzy żyją tu 30 lat i dalej kaleczą język, uważają ten kraj za swój dom i są z niego dumni. Znają też dobrze jego dzieje i tradycję i dlatego tutaj w ogóle w czasach socjalistycznego zamordyzmu przyjechali i zostali na zawsze.Polakiem i rodzimowiercą Słowiańskim może być każdy – także Indianim z Nawajoo który jest świadom swego wyboru i przyjmuje język + tradycję + kulturę. To nie całkiem to samo co Francuzem może być całkiem każdy komu się żywnie podoba, tylko potem nie chce ani mówić po francusku ani wyznawać wartości Francuzów. Co lepsze w nowoczesnej koncepcji narodu wcale nie trzeba zamieszkiwać wspólnego terytorium żeby naród tworzyć . Tworzymy naród w Sieci – ja , Rafał Święcki z Ekwadorze inni nasi współbracia w RPA, Jerzy Przybył w Szwecji, Zerivan w Wielkiej Brytanii, wszyscy którzy siedzą w Polsce czasami daleko od siebie w różnych regionach, a także ci którzy są w Korei (Południowej – bo do północnej jakoś nie sięgamy jeszcze) i w USA i gdzie indziej. naprawdę jako Słowianie i Polacy mamy tak wiele powodów do dumy i możemy mieć tak wiele wiary we własne zdolności i siły, że nie identyfikujemy się z żadnymi szowinizmami ani ksenofobiami, które wmawia rodzimowierstwu postkomunistyczna lewica.
Dodam ze rozumiemy Narodowców i ich lęk o Polskę, rozumiemy leki tych którzy się obawiają że powoli rządy w Polsce zaczynaja przypominać PRL, ale nie podzielamy tego lęku, bo nie takie rzeczy Polska przetrwała jak to co się teraz dzieje i nie takie jak PRL.
Jeszcze raz pozdrawiam
CB
——————————-
Poganie – deprecjonujące określenie używane przez chrześcijan wobec wyznawców religii niechrześcijańskich, głównie niemonoteistycznych, politeistycznych i animalistycznych, w Polsce od XII wieku określeniem „poganin” posługiwano się jako formą zniewagi[1]. Odpowiednik żydowskiego goj i islamskiego giaur[2]. Słowo poganin może mieć charakter deprecjonujący[3], jednak wielu wyznawców religii przedchrześcijańskich używa tego określenia bez negatywnego wydźwięku[4][5][6].
Etymologia
Łacińskie słowo paganus znaczy „wieśniak”, a pagus znaczy „wieś”[2]. Istnieją przy tym dwie możliwe etymologie słowa „pogaństwo”. Słowo paganus oznaczać mogło w łacinie klasycznej mieszkańca gminy wiejskiej, mogło jednak oznaczać też cywila, w przeciwieństwie do wojskowego[7]. Mieszkańcy terenów wiejskich później przyjmowali chrześcijaństwo, co mogło być przyczyną zmiany znaczenia słowa paganus, odnoszącego się odtąd do niechrześcijan. Chrześcijanin określał się jako miles Christi („żołnierz Chrystusa”), więc zmiana znaczenia słowa paganus nastąpiła, gdyż paganus oznaczał „cywila” w sensie religijnym[7].
Znaczenie
Nowe znaczenie terminu paganus nie było obecne przed panowaniem cesarza Konstantyna. Wcześniej na określenie niechrześcijan używano terminów pochodzenia biblijnego, nationes, gentiles i ethnicus. W pierwszych wiekach chrześcijaństwa, przed Konstantynem, religie niechrześcijańskie były wciąż jeszcze bardzo silne, także w ośrodkach miejskich. Później straciły jednak prestiż społeczny na rzecz chrześcijaństwa. Wobec faktu, że chrześcijanie stali się świadomi swojej liczebności i prestiżu społecznego, przeciwstawienie paganus – militaris, źródło nowego określenia niechrześcijan, mogło się im wydać oczywistym (a przy tym niekoniecznie poniżającym względem pogan).
Wydaje się, że termin też używany był początkowo w języku potocznym. Jako potoczny określa go jeszcze Augustyn z Hippony – gentiles vel iam vulgo usitato vocabulo paganos (Epist. 184). Pierwszym dokumentem o charakterze oficjalnym, w którym został użyty, był reskrypt cesarza Walentyniana I z roku 370 (Codex Theodosianus 14.2.18).
Ponieważ określenia „poganin” i „pogaństwo” mają charakter deprecjonujący, były i nadal są wykorzystywane jako narzędzie w dyskusjach religijnych i światopoglądowych. Terminu tego nadużywano zwłaszcza w katolicyzmie. Zakon krzyżacki, zarzucając Litwinom „pogaństwo”, usprawiedliwiał swoje najazdy na Litwę, zaś, zarzucając Polakom sprzymierzenie się z „pogańskimi” Litwinami, usprawiedliwiał napaści na Polskę. Przeciw nadużywaniu terminu „pogaństwo” już w XV wieku występował Stanisław ze Skarbimierza i Paweł Włodkowic[3].
wikipedia
————————
——————————
Mój artykuł z bloga i fb
Ezoteryka vs egzoteryka – Joanna Chołuj (joannacholuj.pl)
Mamy ezoteryczne i egzoteryczne SPOSOBY na odnalezienie czy kontakt z Bogiem. Chcę napisać to w ten sposób, by nie używać terminu : wiara, religia, system – potem te terminy wytłumaczę, bo już użycie ich wprowadza zamieszanie a są one moim zdaniem, zarezerwowane dla egzo ALBO ezoterycznego sposobu myślenia./ kontaktu z Bogiem.
Ezoteryczne są wszystkie sposoby kontaktowania się z Bogiem, które mówią tylko o samym Źródle, Centrum, Istocie, Bycie, Jest, Istnieniu. One mówią o bezpośrednim kontakcie. Mistycyzm to jest bezpośrednie dotykanie Źródła, to oznacza oświecenie i jednocześnie świecenie. Jak jesteś oświecony to świecisz. Jesteś w świetle. Natomiast RELIGIE nie funkcjonują w ten sposób. RE-ligo – łączyć, dołączać, pośredniczyć, nawiązywać kontakt – ale – przez pośrednika. I tak działają sposoby EGZOTERYCZNE.
Moim zdaniem, sposoby kontaktu Ezoteryczne – to sposoby związane z wiarą, ale w sensie wiary przyrodzonej i prawa naturalnego. Nawet nie należałoby tu mówić o systemie jakimś i strukturze. Bo tu po prostu jest co jest, jest ten który jest. Źródło po prostu jest, jesteś w źródle i jesteś jego częścią i koniec.
Ezoteryczny jako słowo , zawiera w sobie sens – esse, być, esencja, jest, byt .. jak wspomniałam wyżej. Teraz można zastanowić się co oznacza MISTYCYZM. Bo często stosuje się wymiennie te nazwy – nie precyzując dokładnie definicji, a te definicje są już w samym słowach. Mistycyzm faktycznie może być tożsamy z ezoteryzmem (czego KK nie chce przyznać). Mistyk odnosi się do misterium, tajemnicy. Po angielsku mamy też słowo – mist mgła. W każdym razie wewnątrz tego słowa znów jest – m- ist czyli byt, czyli istnienie. Właściwie nie wiem czym jest M – to może być ja + ist. Czyli ja w bogu. Mnie mi – ist . M to też matka. Mistycyzm jest indywidualnym doświadczeniem bycia w bogu w centrum w początku. Więc i jest zbieżne z ezoteryzmem i jest czymś odrobinę innym.
Oczywiście etymologia w dużej mierze będzie i jest sferą intuicji, i przenikliwości językowej oraz kilka wyjaśnień może być równoprawnych w przypadku nawet jednego słowa.
Tak więc jeśli mistycyzm to istnienie i źródło za mgłą, jeśli to taka tajemnica, to w takim razie zdecydowanie ten termin musiał powstać później, i oznacza moment, gdy Ist, Istnienie, stan kontaktu z Bogiem, stan pierwotnego Raju, stan złotego wieku już się oddalał, nastawały powoli ciemne wieki? Może nastawał moment kali jugi, gdy miał być Ist Źródło zasłonięte. Ale może to zasłanianie zachodziło powoli.
Uważam więc, że pierwotnie , w okresie złotego wieku, pierwszej epoki wedle Steinera, Atlantis, była tylko wiara przyrodzona. Była widoczna, jasna i świeciła sobie dowolnie. Otwarcie. Tak było w czasach Atlantydy, czy Hiperborei.. ?A potem miały nastąpić ciemne wieki. Wieki zasłonięcia i zaćmienia Źródła. I wtedy zaczęto właśnie „chować światło pod korcem”. I zaczęto „chować perły przed wieprzami „ czyli ukrywać esencje istotę istnienie , żeby nie została zniszczona w wiekach ciemnych, kiedy wiadomo było, że większośc nie byłaby w stanie przyjąć tego światła (Mojżesz i krzak gorejący??)
Teraz.. czy to faktycznie jest tak, że ktoś to sprawił? Dlaczego to przyszło? Czemu te wieki nadeszły? Nie wiem. Nie wiem czemu ciemne wieki
Nie jest tak, że to jest wina chrześcijaństwa czy islamu, czy czegokolwiek.
Nadeszła ta epoka. I pewni ludzie zostali wybrani , posłani na świat, ponieważ na całym świecie ten mistycyzm, ten ezoteryzm – kontakt ciągły ze Źródłem istniał ale był przekazywany tylko pewnym wtajemniczonym. Wtajemniczony to jest mistyk, ezoteryk. I powiedziałabym, że jednocześnie (nie wiem kto) zaczęła powstawać ta rama, czyli wedle pana Glanera – podłość. Ale co to jest podłość – podług, pod – ług, podlegać. I to można by nazwać GRZECHEM. Teraz wchodząc w etymologię co my mamy. Mamy słowo
ezoteryczny – esso-teryczny , esse esencja est jest ist istnienie źródło światło
podejrzewam że esse – to też że, ży, żyć
egzoteryczny – ek – zoteryczny, k – zoteryczny, ku -essoteryczny , ku esse , ku – jest , ku życiu
I egzoteryczny to jest tak rama. Mamy pośrednika. Bo nie bezpośredni kontakt, tylko taki most – ktoś jest kto prowadzi KU . Kto jest OBOK, KOŁO
Uważam, że w ciemnych wiekach, w kali judze jakby SPECJALNIE? Została nałożona pewna RAMA, ochronka, skrzynka, Saturnowy sześcian. To miało pozwolić wiedy przetrwać , jednocześnie oddzielało od źródła ale i chroniło wiedzę o źródle. Broń obosieczna.
Powstali pośrednicy. Może powstali fałszywi pośrednicy również? Może całośc rozpanoszyła się i powstawały ideologie? Ciemne wieki. W świecie wszędzie zaistniała ta rama. Zapadła ciemność. Ta ciemność to jest taka rama. To jest to co otacza źródło. To nadal jest zasada jing jang, tyle że one są od siebie odsunięte. Rama , skrzynka sześcian system religia, jednocześnie i chroni i zaciemnia. Tak, żeby nie wszyscy mogli dotrzeć. Ale ci którzy chcą by mogli dotrzeć. Podejrzewam, że jednak koncepcja ramy się wynaturzyła, może pośrednikami zostali ci którzy nie mieli zostać. Może był taki Zaratrustra. A znów… może to tak miało być.
I to o czym tu mówię teraz to są RELIGIE. Systemy. Re ligo – łączenie. Dołączanie. Wiązanie. „Iście” ku. Pośrednictwo. Bycie nie bezpośrednio w źródle lecz dołączonym do źródła przez jakiegoś pośrednika, system, sześcian, ramę.
Powstał więc, jeden, wiele.. Powstał system, który był niejako domkiem, zabudowaniem dla źródła, które jednocześnie zasłaniał i pozwalał widzieć niejasno. To samo u Platona. Jaskinia.. To skrzynka. W egzoteryzmie widzimy tylko cienie prawdy i źródła światła.
I ZNÓW, nie ma tak że ezoteryzm czy mistycyzm powstał w Indiach czy w chrześcijaństwie. Pan Glaner uważa sziwaizm za jedynie słuszną manifesjację mistycyzmu. Nie wiem czemu. Uważam, że ezoteryzm, mistycyzm zaczęły powstawać wcześnie, jak tylko nadciągał kali juga, czyli już w drugiej epoce po złotym wieku, wedle Steinera. I wszędzie. Uważam, że jednocześnie powstawały religie na całym świecie i ezoteryczne ruchy. To jest moneta która ma dwie strony. Bo rozszczepiło się jing jang po złotym wieku.
Chodziło o to , że nadejdą wieki gdy ludzie nie będą w stanie przyjąć i zrozumieć swiatła. I to jest ta podłość – podległość wedle pana Glanera. Drugą opcją jest godność – i to jest druga strona, czyli element wiary przyrodzonej, czyli bycie w bogu – God – ność , gody, god, gad też bo tu wchodzi element wiedzy kim jest szatan, lucyfer itd.
Podobnie ciekawe byłoby w ogóle zajrzeć do raju. Element złotego wieku tam mamy – potem oddzielenie, oddzielenie męskości od kobiecości. Element odłączenia boskości typu Szatan, Lucyfer, Gad, Wąż. I mamy GRZECH. Z etymologii co to jest grzech.
G – rzech , k – rze, ku – życiu, (rzyć żyć to jeden rdzeń moim zdaniem)
Epoka grzechu, to epoka ciemności, odłączenia od źródła, odłączenia od DRZEWA, zakrycia (genitaliów też i ciała) , odłączenia ducha od ciała, sacrum od profanum.
I dalej , ja uważam, że GRZECH i KRZYŻ to jest niemal ta sama sfera rozważań.
G -rzech
K – rzyż – ku życiu.
Bo przecież chrześcijaństwo NIE WYMYŚLIŁO KRZYŻA. Krzyż pochodzi ze słowiańskiej prawiedzy prawiary. Tyle że wtedy była pełnia, było wszystko.
Co to jest krzyż. Krzyż może być na różne sposoby rysowany. I to jak jest rysowany ma znaczenie.
Mamy źródło, centrum z którego wypływają na zewnątrz wszystkie elementy życia. A jednocześnie wszystko się kreci W KOLE. I oprócz tego mamy kwadrat i kwadraturę koła.
Chodzi więc o to, że pierwotnie był i kwadrat , rama i był krzyż, ale było też centrum widoczne i dostępne i było koło. Ponadto pierwotnie to w dwie strony działało. Do źródła wpływało i wypływało. Był przepływ był ruch. Było koło. Gdy zdejmiemy koło i np. zrobimy krzyż wpisany wprostokąt to nie ma cyklu i koła. Przepływu, obiegu. I zostaje tylko krzyż i rama.
Tak więc uważam, że grzech i krzyż są bardzo bliskie etymologicznie.
Dalej można powiedzieć też o słowach związanych z tematem takich jak :
karać, korzyć się, ku – Ra.. do Boga.. tylko że znów to jest ku – Ra, ku Bogu ale na kolanach..
I tu jest to wynaturzenie im głębiej w ciemne wieki. Słowianie nie klękali przed swoimi Bogami Bogiem. Bo nie mieli ramy i pośredników, ale tylko w złotym wieku…
No teraz cóż dalej.. Ja myślę, że te ramy same opadną, rozpadną się.
Dużo ich jest. Arka Noego.. Ratunek i Opresja.. Kaba.. kolejna nieprześwitująca czarna skrzynka z tajemnicą.. Ale wokół tej skrzynki chodzi się wkoło jednak
tylko na kolanach też
Wszelkie obrazy też są ramą. Matka Boska częstochowska do której idzie się ze schylonym grzebietem i potem pada na kolana..
To samo z kostką sześcianem Saturnowym, o którym dużo się mówi w zachodnich europejskich teoriach spiskowych 🙂
Kali juga to zapewne czas doświadczania , systematyzowania i czas Saturnowy.
I tak to widzę, Steiner pociągnął temat dalej. I mówił o Golgocie. Tam jest ciepienie. W drodze do życia jest cierpienie. Brak cierpienia jest w centrum. W wierze przyrodzonej był i krzyż i koło i środek, Czyli była równowaga jing jang , równowaga cierpienia i radości, mniej więcej. Życie było zabawą i cierpieniem. Bo Bóg jest pełnią, wszystko w nim jest. I życie człowieka jest pełnią, są trzy ćwiartki cyklu, w który wpisany jest jednak krzyż. Jest ostatnia ćwiartka gdy zbliżamy się do śmierci ale i do końca życia. Jest cierpienie i jest radość.
A na ziemi w tej chwili, gdy są ciemne wieki, jest duży nacisk na umartwienie i cierpienie. Kościół katolicki twierdzi definitywnie że na ziemi jest cierpienie a po śmierci radość. Jing oddzielone od Jang.
Problem więc z tą ramą jest taki, że ona coraz bardziej się zacieśniała, i zaciemniała i dusiła źródło. I światło coraz mniej się przedostawało nawet za pośrednictwem mistyków i ezoteryków, albo przedostawało się w sposób wykoślawiony właśnie przez pośredników systemowych, religijnych.
I znów.. Wiec, czy możemy tak bardzo winić tę ramę? Że zaistniała. Czy w ogóle można powiedzieć że winimy kali jugę że zaistniała? Moja wiedza nie jest tu dość pełna..
Uważam, że rama jednocześnie pomagała, przynajmniej wyjściowo, i przeszkadzała.
A dziś po prostu przestaje mieć rację bytu. Czujemy to. Po co się na nią złościć i z nią walczyć. To oznacza że opadnie sama. Zmurszała, wykoleiła się.. Kwadrat przestanie być kwadratem i stanie się kołem. Albo inaczej wrócimy do sześcianu od prostopadłościanu. I pojawi się koło. I będzie znów kwadratura koła. Dla nas może jeszcze coś niewyobrażalnego ale to właśnie jest prawdziwa rzeczywistość. Bóg jest jednocześnie Dobrem i Złem. A jing i jang są ze sobą zespolone.
W środku kostki jest krzyż równoramienny. Róża wiatrów.
I będzie przepływ we wszystkie strony.
Mamy nadal czas Saturna. Ale kończy się.
A teraz nawiążmy do Rufolfa Steinera. Czy ten Steiner z jego chrześcijaństwem jest tak dziwaczny i niezrozumiały? Prawdopodobnie mało kto go tak dokładnie poczytał. Steiner kontynuuje nurt mistycyzmu i ezoteryki – to raz.
Jenak mamy duży problem z pojęciami. Zwłaszcza z tym co Steiner rozumie przez chrześcijaństwo, krzyż, Chrystusa i Golgotę.
Ale właściwie nie wiem czemu taki problem jest, bo wszystkie nurty mistyczne do tego nawiązywały tylko może kłopot mamy z nazewnictwem.
Właściwie dopiero dziś możemy wyjaśnić pojęcia Steinera dzięki genetyce i innym odkryciom. I to jest dokładnie tak jak z historią Słowian. Trzeba dookreślić pojęcia i definicje. Dziś to jest możliwe tak by wszyscy zrozumieli.
Steiner mówi o Chrystusie i o misterium Golgoty. Mówi o przeistoczeniu duszy. O tym co stało się w roku 0, albo raczej w roku 30 naszej ery, gdy Jezus stał się Chrystusem, i w roku 33 gdy umarł i zmartwychwstał. Steiner twierdzi, że JEzus w roku 30 w momencie swojego chrztu u św Jana został namaszczony, przeistoczył się, zyskał nowe imię Chrystus i nową niejako istność. Był bytem świetlistym słonecznym. Po to to się stało by mógł w momencie swojej męki śmierci i zmartwychwstania przekazać ludzkości element światła, słońca na większą skalę niż mogli wcześniej ezo mistycy. Przeistoczył dusze ludzkie na świecie. Podniósł na wyższy poziom. Stąd mówi się o nowym człowieku, nowym życiu, że on jest drogą, życiem, że już światła nie trzymamy pod korcem.
Christ namaszczony, ale dla mnie , etymologicznie , bliskie krzyż , ku – życiu.
On stał się takim rzeczywistem pośrednikiem. Jakby chodziło o to , by ukrócić to co robili wszyscy inni pośrednicy wynaturzając kontakt ze źródłem.
Chrystus wpuścił do ramy element światła tak duży, żeby on mógł nadal powoli, ale jednak tę ramę rozwalać.. by nie powiedzieć brzydko rozpier..
Był najmocniejszym z pośredników, z najmocniejszą energią SŁOŃCA, JĄDROWĄ.
I po nim nadal byli przecież ezoterycy pośrednicy ale głównie powtarzający jego przekaz.
Ja uważam że Reich i Steiner mówią to samo. Dusza ludzka wyszła na wyższy poziom i nadchodzi nowa epoka, szósta wedle Steinera.
Więc pisanie że chrześcijaństwo jest tylko podłością, podległością, że to system, to zamykanie się na energię chrystusową. Dlaczego właściwie w tym momencie jednych mistyków przyjmujemy a innych nie?
Mistycy byli tak liczni że trudno wymienić
we wszystkich zakątkach świata
szamanizm, sziwaizm, sufizm, katarzy, bracia polscy, różokrzyżowcy, masoni, Bławatska, Św Teresa z Awila, Hildegarda z Bingen, św Augustyn, Platon Sokrates Pitagoras Hypatia Steiner Tesla
Reich , Mickiewicz Słowacki Kochanowski Konopnicka Kościuszko
właściwie to ja uważam, że WSZYSCY wielcy Polacy, czy w ogóle Słowianie to byli mistycy i ezoterycy, i jedni działali bardziej samotnie w pojedynkę , inni wśród ludzi, ale tak czy siak tworzyli pomost ku źródłu.
I nie ma jednego najlepszego ideału mistycyzmu czy ezoteryzmu. Różne czasy ludzie potrzeby były.
Żaden nie był idealny.
Krzyż Chrystusa znów można powiedzieć rozwalił system, przyszedł i rozwalić i potwierdzić. Bo przecież Chrystus nie miał przyjść żeby powiedzieć teraz będzie tylko światło. Nie, nadal i centrum i droga, tylko że trzeba już iść sercem, wedle własnego serca i indywidualnie.
Jak się zdejmie zasłonę z Kaby to i tak krzyż czyli rusztowanie zostanie.
Chrystus ramę otworzył, ramę żydowską. Starego Testamentu. Arki.
Pozwolił większej ilości ludzi widzieć źródło, wchodzić do źródła. Poszerzyło się grono ludzie wtajemniczony. Proces kończenia się kali jugi został przyspieszony. Chrystus kończy dzieło słonecznych ludzi, tych coś nieśli światło na swoją miarę.
Teraz nie trzeba już tak wielkich wtajemniczeń i obrzędów by widzieć światło. Zresztą Chrystus przyszedł do wszystkich ludzi, do wszystkich dzieci. Potwierdził co mówił Platon – wyjdź z jaskini.
Też do buddystów zamkniętych w klasztorach. I do mistyków z zakonów zamkniętych chrześcijańskich. Wyjdzie i idzcie do ludzi. Każdy jest teraz apostołem i każdy jest pośrednikiem.
Sieć . Web.
Każdy może przyjmować i dawać światło. Każdy może mieć WŁASNY krzyż, i każdy może cierpień i radować się. Każdy może przeżywać w swoim sercu i śmierć i odrodzenie.
Gologota. Co roku. Taki jest tego sens. To czysto prasłowiański obrzęd. Wiosna lato jesień Zima. Rytuał przejścia.
Golgota jest po prostu ostatnim rytuałem przejścia.
Steiner też powiedział, że tej ostatniej epoce szóstej, stawia się na Słowian. Może to po prostu powrót, zamknięcie cyklu. Od Słowian do Słowian. Zobaczcie jak się maluje Chrystusa. Jest Aryjczykiem. Stał się pewnie w swoim 30 roku życia, albo 33.
Rola Słowian jest taka, żeby pokazać serce, źródło. Sercem świata jesteśmy. Mamy specyficzną duszę. Chrystus być możę miał doprowadzić do rodu aryjskiego. Który będzie zaczynał nową epokę po kali judze. Nową cywilizację ludzi odrodzonych, ludzi nowych, wspólnoty duchowej opartej na sieci, web, na technologii pewnie, ale też na wspólnocie dusz.
I niepotrzebne są ideologie. My możemy pokazać światu, jako Słowianie, jak się robi jing i jang. Że może być krzyż i środek. Jest poziomo i pionowo. I cała róża wiatrów. Jednocześnie jest koło i kwadratura koła. I potwierdzenie i zaprzeczenie. I teza i antyteza. Słowianie mają to w duszy. Tą sprzeczność. Teraz mówienie że to jest schizotożsamość… jak mówi Wiesław Glaner… jest niejasne. Czym jest schizotożsamość czy wspakultura. Schizotożsamość jako wykoślawienie? My mamy pełnię w duszy. Być może oczywiście wielu tego nie widzi. Bo nadal jest ciemność i zasłania. Ale wielu Słowian już to czuje. I może dlatego u nas religia katolicka, chrześcijaństwo wyglądało inaczej niż na zachodzie. Może dlateto do niego lgniemy. Ale znów to tylko rama która opadnie.
Dusza słowiańska która jednocześnie się wkur..wia i wzrusza. Rama w pewnym momencie stanie się prześwitująca. Przejrzymy to na wylot/
———————–
Joanna Chołuj JC Lady Łada
*KURSY COACHING DORADZTWO
*KSIĄŻKI
*SZKOŁA językowa FrIngla
jc@joannacholuj.pl
whatsapp +48 605 66 3939
Może być zdjęciem przedstawiającym świątynia