Matriarchat a patriarchat

To co piszę jest starożytną filozofią przyrody. Nie ma całkowitych uproszczeń 1 do 1. Nie zakładam nigdy ani że zgadzam się całkowicie, ani że ktoś myli się całkowicie. Prawda w starożytnej filozofii jest zestawem pozornie sprzecznych przekazów. Wystarczy poczytać Wedy, gdzie wiele opisów sobie przeczy. Pozornie. Tak naprawdę uzupełnia. Ale oczywiście są definicje.

Nie można zrównywać materii z matriarchatem, ani patriarchatu z jednostką.

Żeby wytłumaczyć istnienie kosmosu, ludzi i systemów najlepiej wychodzić od określeń energia i materia.

W żeńskim i męskim jest zarówno energia jak i materia.

zgodnie z symboliką starożytnej wiedzy, taką jak koło, podział na pół (jing jang , białoboga i czarnogłów wedle Białczyńskiego, czy Brahma i Shiva ).

Żeńska energia jing  wibruje i tworzy materię ożywioną , mocno przenikniętą duchem, żyjącą; a męska energia jang tworzy cywilizacyjną materię tę nieożywioną a przenikniętą duchem piękna…

W artykule napisałam o tym rozróżnieniu. Stąd, z punktu widzenia materii mężczyźni tworzą „rzeczy” a kobiety „tworzą” dzieci.

Wszystko jest non stop osadzone w energii i materii , duchu i ciele. Nie rozdzielamy.

Systemy. Zrównoważony system mieli Prasłowianie i Słowianie i pewnie Ariowie, oraz Indie za Ariów (varny)

Tak. Jest to wypadkowa matriarchatu i patriarchatu. Jeśli na podstawie powyższego wiadomo, że kobiety czyli żeńska energia są związane z materią OŻYWIONĄ (plemię, przyroda, relacje, ludzie, wspólnota), a mężczyźni  z materią nieożywioną, ale faktycznie akcentują siebie, jednostę, ego, oddzielanie się, to Pana definicja matriarchatu i patriarchatu jest uzasadniona.

Ja zwykle mówię, że

matriarchat to dominacja energii żeńskiej (łączenia) ,

a patriarchat dominacja energii męskiej (oddzielania).

System słowiański nie był ani patriarchatem ani matriarchatem – był zrównoważony. Cenił zarówno wspólnotę jak i jednostkę. I mówiłam o tym kilka lat temu już, są te filmy u Czesława Białczyńskiego na blogu.

Obecnie – cała kali juga i wychodzenie z niej to patriarchat , prymat energii męskiej nad żeńską, tendencje genderowe, kręgi kobiet, itd to odradzanie się energii żeńskiej. można powiedzieć że to matriarchat.

Dojdziemy w końcu do równowagi.

Jednak nigdy nie należy zrównywać

kobiety z materią

upraszczać definicji macierzy, matrixa

kobiety i mężczyzny z energią czy materią, ani w ogóle energią meską czy żeńską.

W każdym człowieku jest zarówno materia jak i energia. Każdy człowiek jest zarówno duchem jak i ciałem. Każdy człowiek ma zarówno tendencje społeczne (plemienne) jak jednostkowe (bycie indywiduum).

Z systemami jest podobnie.