Baba Jaga

Nie mówię tego co mówię żeby kogoś prowokować czy żeby epatować czymś tam.
Wizerunek też bardziej jest po prostu mną i jest ze mną spójny a nie jest żadną sztuczna kreacja.
Jestem naprawdę wcale nie szalona, nie wariatka, nie obrazoburcza non stop, nie prowokacyjna, nie buntowniczka na całego.
Nic z tych rzeczy.
 
KOCHAM SPOKÓJ. śWIĘTY SPOKÓJ.
 
Jestem naprawdę miła wyrozumiała otwarta i pokojowa ale jeśli ktoś przychodzi żeby przekroczyć granicę, usłyszeć to czego nikt inny nie miał mu odwagi powiedzieć to ode mnie to usłyszy.
NA PEWNO.
Czasem jestem miłosierna, czasem kogoś mi żal. Bo długo czerpał z mojej energii, był bardzo potrzebujący, ale próbował jakoś się rewanżować itd… no ale jeśli w pewnym momencie ktoś zaczyna wrzucać mi wulgarne komentarze, bo to co piszę czy mówię — prowokuje jego wewnętrzny gniew NA SIEBIE SAMEGO (KLASYKA)
 
No to blokuję bez walenia go młotkiem po głowie.
 
Prowadzę kręgi bardziej niż trzymam bo w żeńskiej energii otwieram się i kręcę z kobietami energię, ale jak każda z nas wyrzuca te najtrudniejsze rzeczy jakich na zwykłych kręgach nigdy się nie mówi, to trzymam krąg i trzymam energię jak najbardziej trzymam – w swojej męskiej energii.
Jak dochodzę do jakiegoś tematu który jest zamiatany pod dywan to ja go na pewno nie zamiote. Mogę go unikać jakiś czas a w końcu moja osobowość i tak każe mi to powiedzieć.
Bez względu na konsekwencje
Nie mam na FB żadnej rodziny.
Kiedyś miałam.
Ale po co mi ludzie, którzy mają inny światopogląd, więc nigdy mnie nie wspierają…
Znajomi z dawnych czasów w większości się nie odzywają.
Mam bardzo silne relacje z rodziną ale o tym co robię nigdy nie ma rozmowy. Bo relacja nie opiera się na światopoglądach.
 
Jestem bezkompromisowa gdy trzeba, skrajna i graniczna.
 
Uważam że ludzie a szczególnie kobiety żyją w kłamstwie. O sobie, o kobiecości, o związkach, o seksie, o zmysłowości, o macierzyństwie, o mężczyznach.
 
Nie da się wyjść z kłamstwa delikatnie.
Nie da się bujając w chmurach i medytując z aniołkami.
Nie wyjdziecie z kłamstwa psiocząc na matrix, i jednocześnie w nim tkwiąc wymyślając sobie ścieżkę buddyzmu, która to włąśnie obok klasycznej neomodernistycznej indoktrynacji wpędza mężczyzn w totalnie żeńską bierną energię… (a pod spodem tona manipulacji i ukrytej agresji! )
 
Kłamstwo potrzebuje
Gniewu
Wkurwu
Miecza
I prawdziwych aniołów
Tak, tych które przedstawia prawdziwie kabała czyli żydowska część wiedzy starożytnej
Ale przecież wy się do tego nie dotkniecie bo to fuj żydowskie..
I w ten sposób tkwicie w wizji miłych aniołków, które wmówili wam księża katoliccy.
Anioły nie są miłe.
Są obojętne. Mają swoje zadania. Anioł Stróż ma pilnować byś wypełnił swoją dharmę. I tyle.
Na rękach cię nosił nie będzie, zapewniam.
Anioły są tym samym co duchy , demony.
Czyli są neutralne. Czasem dobre czasem złe, złośliwe.
Bo to względne co jest dobre co złe na pewnym poziomie.
Ale anioły mogą być potężnymi sprzymierzeńcami.
A ja…
Nie jestem psychologiem nie jestem terapeuta.
Jestem Babą Jagą
I na tym poprzestańmy.
😉