translation

NO FAJNIE. TO POCZUŁAM SIE JAK ABRAHAM LINCOLN.

To chyba o nim zresztą pisałam tę nielegalną prace licencjacka po angliku dla pewnej osoby. Miało być konkretnie na czwórkę. I było…
Heh….
No jeśli miała bez tego nie skończyć studiów ? 🙁
Bardzo ciekawie jest siebie poznawać. A potem szukać ludzi podobnych sobie..
Znalazłam do tej pory 3 manifestorow profil 5/2 . W różnych grupach. Dwu mężczyzn mi odpowiedziało. ! Niby to samo a to jednak trzy inne światy ! Tak. Każdy z nas poświęca się i wypala i jest wizjonerem. Ale to trzy różne światy. I dlatego robię trochę głębiej HD i dodaję inne narzędzia starożytnej wiedzy. Żeby to było praktyczne jak cholera. Bo nie mogę sobie pozwolić na nic innego.
Bylo mi dobrze w moim lesie, w mojej pieczarze, przez 45 lat… Najpierw byłam całkiem szara myszka. Jak śpiewałam w kościele to koniecznie tak żeby być zasłonięta i niewidoczna. Jak coś robiłam rysowałam projektowałam to nie podpisywałam się i dawałam wszystko wszystkim darmo..
Było mi dobrze. Nawet potem jak pracowałam na jakimś głupim stanowisku a prawdziwa praca była na blogu gdzie pisałam o traumie i dawałam rady. Prawdziwa praca była w projektach na czarno..
W szkole… Zarywalam noce żeby mieć wszystko przygotowane na tip top. Robiłam Magic z każdej lekcji.. performance i uczenie bez bólu.
Byłam nauczycielką wróżka koleżanką lekarzem terapeutka i artystka ..
No tak. Zbawialam.
Przecież nie mogłam nikogo zawieść.
A potem okazało się że jednak jest coś jeszcze ważniejszego.
Zaczęło się od dzieci. Dostawałam furii gdy widziałam jak się je źle uczy. Jak źle jest zrobiony program i beznadziejne podręczniki.
Dostawalam wkurwu i robiłam własne . pogramy książki plany pomoce lekcyjne. Powstawały setki gier pomysłów i improwizacji na każdą okazję. Tak zaczely powstawać książki o gramatyce polskiej.
Ale jeszcze bardziej drażniła mnie sprawa indoktrynacji w kwestii dzieci i kobiet. Te milion wymyślonych chorób zaburzeń i problemów gdy trzeba było najczęściej po prostu wrócić do siebie, do naturalnego życia , pozwolić sobie być kobietą, pozwolić dzieciom być dziećmi ..
I w końcu w wieku 45 lat zdecydowałam że ok… No najwyżej mnie powieszą .. i tak zawsze byłam tym Chrystusem połączonym z Wróżką ale może zdążę wcześniej coś zrobić..
Bo gadanie w swoim dość dużym kręgu nieformalnym kobiet było już niewystarczające..
No i tak zaczął się mój projekt…
Voila..
I teraz faktycznie. Czuję się jak Rudra Shiva bo moge ten wkurw jakoś praktycznie przemienić w coś co nabiera kształtów i jak to się mówi „can really make a difference” no bo w pieczarze i lesie wielu rzeczy zrobić się nie da.
Czy wierzę w to co robię?
No tak. Przecież mówię. W tym jestem jak Lincoln. Pewnie że wierzę.
Wiem że kobiety mogą dzięki wiedzy PRAKTYCZNEJ z filozofii przyrody wrócić do siebie i przemienić i swoje relacje z mężczyznami i pomoc swoim zagubionym dzieciom. Wiem bo widzę z każdym rokiem bardziej że sposób w jaki robię analizy jest maksymalnie praktyczny skuteczny i daje to „aha” i mocny bodziec do metamorfozy.
Nie mogę robić wszystkiego na raz.. więc raz wkładam ręce w książki, raz w kręgi , raz w analizy..
I we wszystko angażuję się na 300 procent. Inaczej nie umiem i nie chcę.
A jak w coś wierzę i coś widzę to również mówię tę prawdę choćby była trudna. Czy to budzi bunt? Ależ oczywiście ! Jestem w rodzinie szaloną wariatką. Bo w sumie to „zbawianie” zaczęłam od rodziny. A to dlatego że ciągle czegoś ode mnie chcieli i czegos oczekiwali…
więc zaczęłam od rodziny ale tylko po to by zrozumieć że najpierw trzeba „zbawić” siebie żeby cokolwiek innego zadziałalo…..
KREATYWNE-TERAPEUTYCZNE KRĘGI dla KOBIET
KREATIVE-THERAPEUTIC CIRCLES for WOMEN
KSIĄŻKI – KREATYWNIE & KLAROWNIE
BOOKS – KREATIVE & KLEAR
TWÓRCZOŚĆ PROZATORSKA I POETYCKA https://joannacholuj.pl/pisze-2
GRUPA DLA KOBIET ODZYSKUJĘ PEŁNIĘ KOBIECOŚCI
GROUP FOR WOMEN i REGAIN FULL FEMINITY
O JĘZYKU POLSKIM I GRAMATYCE