RELIGIE VERSUS WIARO-WIEDZA FILOZOFIA
CZYLI GDZIE JEST BÓG A GDZIE GO NIE MA
I KIM SĄ MĘŻCZYZNA I KOBIETA
translation Facebook
prowokacją dla tego komentarza, który wrzucam jako wpis, było to, że pewien tu znajomy napisał, że mnie lubi ale nie musi mnie rozumieć 🙂 pozdrawiam 🙂
na co ja napisałam
JC : ja i tak nie wierze w mozliwosc rzeczywistego zrozumienia miedzy kobieta i mezxzyzna. To jak dwa rozne gatunki
Na co Chris N. napisał : Ponoc genetycznie to prawda! (Odleglosc dosyc duza!!!)
Serio !!! Nie tak duza jak miedzy czlowiekiem i szympansem ale „prawie” !!! Wiadomo juz od 1995 (?) roku!
Na co ja
JC : ale .. jednocześnie to jest jing jang, które jest całością. mężczyzna dopelnia kobietę a kobieta mężczyznę. jak bieguny. Kobieta i mężczyzna dlatego i akt seksualny między nimi jest najlepszą ilustracją tego czym w ogóle jest świat. Sprzecznościami, które się ścierają i łączą i BĘDĄC tymi sprzecznościami dopełniają i stanowią jedynie słuszną całość.
PRzed chwilą mężczyzna napisał do mnie a propos islamu. Moje posty dziś wzbudziły niejakie poruszenie haha.. i chodzi o to właśnie jak widzi się religie … religie są dogmą. Optują albo za jing albo za jang… np taka RELIGIA, bo nie mówię o jej źródłowej filozofii , jak buddyzm, poszła totalnie po linii jing – niedzialania niebycia , a taka jak katolicyzm czy islam po linii jang …
Ale nawet w tych religiach dogmach są niuanse… tak naprawdę np taki islam tak wojujący i niby jang… w swej istocie jest bardzo księżycowy i matriarchalny, wystarczy popatrzeć kto tam de facto w domach trzyma władzę … te stare babki kobiety… one są takie Durgi.. bezpłciowe matriarchalne rozrośnięte półdupkami i piersiami matriarchalne matki… Bo jak kto sobie wyobraża matriarchalizm jako łagodność to jest w dużej ignorancji. Matriarchalizm to kobieca ale nadal WŁADZA despotyczna i niepodzielna.
Tylko jing jang jest totalną anarchią i naturalną demokracją. Działa jak kompromis. Gadamy do skutku aż się dogadamy. Jak w sejmikach szlacheckich Rzeplitej i jak w indiańskich wioskach. Działa jak świat wszechświat… trochę wolnej woli – trochę przeznaczenia, trochę wolnej woli — trochę przeznaczenia.. i tak się to składa i rozkłada, raz trochę tego raz tamtego…
Taka zupa, a nawet najlepsza kucharka niebieska nie przewidzi jaka tego dnia ostatecznie jej ta zupa wyjdzie, no bo ona jest przecież codziennie inna mimo że w sumie…wkłada te same składniki.
🙂
W każdym razie ten znajomy muzułmanin własnie mówił… jeśli by bóg był wszędzie to by był też w toaletach i burdelach…. i z tym się nie chciał pogodzić….
A prawda jaka jest? Oczywiście że Bóg tam jest, ten prawdziwy i jedyny czyli Czarnobóg za rączkę z Białobogą, diabeł za rączkę z aniołem… jak w tej balladzie… Jest tam świadomością, jak mówią świete księgi. Ale CO TO ZNACZY? to znaczy ENERGIĄ.
CZYLI DE FACTO JEST
PRZENIKA WSZYSTKO.
JEST TYM CO NAZYWAMY MATERIĄ CIAŁEM I TYM CO NAZYWAMY NIEMATERIĄ, ANTYMATERIĄ ENERGIĄ DUCHEM.
JEST BYTEM I NIEBYTEM
A NIEBYT TO TYLKO PO PROSTU POTENCJAŁ. CZYLI ENERGIA MYŚL ŚWIADOMOŚĆ.
MOŻLIWOŚĆ ZAISTNIENIA BYTU, CZYLI MATERII.
I OCZYWIŚCIE MATERIA MOŻE SIĘ ZDEMATERIALIZOWAĆ
I TAK DALEJ
Często tego Boga jest wibracyjnie więcej (więcej energii ) w domach rozpusty niż w kościołach, bo w seksie nawet za pieniądze jest wiecej kosmicznej inteligentnej świętej energii niż w pruderyjnym często sadystycznym bezuczuciowym kościele w czasie mszy która prowadzi ksiądz niezintegrowany niewierzący i chciwy na kasę.
Ale nawet to że tak jest — jak w dzisiejszej epoce — że w kościołach jest mniej energii a więcej materii materializmu, a w domach rozpusty czy w sypialniach kochanków czy w restauracjach, czy na łonie natury więcej energii i duchowości a mniej materializmu jest TAK NAPRAWDĘ dążeniem DO RÓWNOWAGI
Może być zdjęciem przedstawiającym 2 osoby i ogień