KTO UWAŻA, ŻE WYDANIE PRZEZE MNIE PŁYTY Z NAGRANIAMI RECYTACJI
WIERSZY FRANCUSKICH I POLSKICH
oraz
Kilku MOICH PIOSENEK
TO DOBRY POMYSŁ ???
Podobno nieźle śpiewam, a recytacje są specyficzne i zmysłowe
🙂
….
Zawsze traktowalam swoją twórczość, swoja kreatywnosc..po macoszemu.
Bo tak życie chcialo.
Wiersze w dziecinstwie ginely..
przynaleznosc do klubow literackich i wysylanie na konkursy i uczestniczenie w warsztatach literackich niewiele dawalo. Nigdy nic nie wydałam.
Może nie bylam dosc uparta?
A moze tak mialo byc.
Na Polonistyke poszlam bo chcialam byc pisarką. Powiedziano mi że „nie temu służy Polonistyka” wiec zajelam sie czyms ..bardziej uzytecznym.. analizami tekstow literackich, tlumaczeniami, korektą, uczeniem. I bylam w TYM WSZYSTKIM genialnie dobra. Choc dlugo tego nie widzialam.
* A jednak … To sztuka z jej flow jej weną wyciaga mnie z kazdego życiowego dna.
* To sztuka mi unosi ducha i rozszerza umysl tak że moje intelektualne artykuly są przesiakniete sztuką, wizyjnoscia i weną.
* To artyzm wenę romantyzm sensualizm widzą zwykle ci co mnie poznają..nie intelekt..nie umiejetnosci nauczyciela, nie wiedze…
* To artyzm poezję romantyzm i zmysłowosc kochaja mezczyzni i wtedy ewentualnie tolerują moj intelektualny slowotok i zarozumialosc…
Wiec co to za dziwne zestawienie?
No coz..sztuka to moja zenska energia i ona niesie wspiera i jest sine qua non mojej meskiej intelektualnej..mojej dharmy pomagania wiedzą, nauczaniem i pisaniem
TAK WIĘC.. CZY NIE POWINNAM ODDAĆ JAKIEGOŚ …HOŁDU 😉
temu artyzmowi we mnie, tej sztuce? która mnie niesie i w spiera?
Może powinnam.
Tak zrobiłam z tomikiem wierszy JING JANG
To było podsumowanie 20 lat!!! (2000-2020) pisania.
Wydałam wiec 200 wierszy w dwu cześciach.
Żeby była DWÓJKA. PARA, JING JANG, ÓSEMKA..
Dlaczego
BO CZUŁAM ŻE NADSZEDL TEN CZAS.
Czuję, że mam oddawać hołd mojej sztuce co pełny okres.. gdy się zamyka a otwiera nowy.
No i teraz zrozumiałam, że ten tomik ZAMYKAŁ MI PRZESZŁOŚĆ.
Była to Dwójka ale kończyło się na 2020 roku. Dwie dwójki ale to daje konstans i zastój. Dopiero 2021 – daje piątkę i zmianę 😉
A POZA WSZYSTKIM TO rok 2021 obecny, jest moim OSOBISTYM rokiem DWÓJKI, I DOPIERO TU ZDARZYĆ SIĘ MOŻE JAKIŚ NOWY POCZĄTEK CZEGOŚ.. NA CO CZEKAM 🙂
Więc ta płyta by to chyba dopełniała i naznaczała.
Tak myślę.
A DOKŁADNIE MYŚLĘ BY NA PŁYCIE BYŁY
PIOSENKI
RECYTACJE WIERSZY Z PODKŁADEM GITARY (NIE JA GRAM WTEDY)
MOJE ZDJĘCIA (i teksty)… jeśli uda mi się te zdjęcia poprawić i jakoś artystycznie może zmienić? w jakiejś wkładce? dodatku? na okładce??
TO BĘDĄ ZDJĘCIA — KILKA SPRZED 2020 I DUŻO Z 2021… GDY BAWIŁAM SIĘ SWOJĄ KOBIECOŚCIĄ I TWÓRCZOŚCIĄ I ODKRYWAŁAM JĄ NA NOWO…
czyli
20 ścieżek na płycie .
(nie wiem ile zwykle jest i nie interesuje mnie to, tak jak nie interesowało mnie przy moim tomiku, zawsze robię po swojemu 🙂
5 piosenek, 5 polskich wierszy, 10 wierszy francuskich.
Policzyłam… Napisałam od września 2020 roku do teraz prawie 90 WIERSZY francuskich.
DZIEWIĘĆDZIESIĄT WIERSZY FRANCUSKICH
!!!! i jakieś DZIESIĘĆ POLSKICH…
A przecież ja w ogóle PRZEZ 20 LAT od roku 2000 do roku 2020 napisałam około 300 wierszy z których 200 jest w tomiku.
BO NIE LICZĘ WIERSZY WE WCZESNEJ BARDZO MŁODOŚCI KTÓRE ZAGINĘŁY W POMROCE DZIEJÓW…
Co to znaczy? Nic takiego.
Po prostu przyszedł ON 🙂 O IMIENIU NA M , mężczyzna który w numerologii ma 2/11 !!!
I PORUSZYŁ MI WENĘ, kobiecość i wszystko w ogóle…, TAK ŻE TRUDNO MI TO UTRZYMAĆ W SOBIE BEZ PRZELEWANIA NA PAPIER. ..
Przy czym minął rok i to się nie kończy. Choć się niby… skończyło.. No cóż.. ja jednak wiem że będzie nowy początek.
Po prostu wiem.
Może po to jednak mam też wydać tę płytę. Czasem trzeba jakiegoś gestu w energii.
Płyta byłaby ciekawym początkiem, bo tomik był zakończeniem.
A DLACZEGO TOMIK ZAKOŃCZENIEM.. I ZAMKNIĘCIEM ETAPU? POPATRZCIE CHOĆBY NA MOJE ZDJĘCIA WTEDY I TERAZ
I PRZY OKAZJI MOŻNA SIĘ WYPOWIEDZIEĆ
KTÓRE WIERSZE WAM SIĘ PODOBAŁY SZCZEGÓLNIE
I KTÓRE ZDJĘCIA WARTO PUBLIKOWAĆ 😉
=========================================
PS.. i może będzie tam też wprowadzenie– o tym, że TO NIE MĘŻCZYZNA — NIE DRUGA PŁEĆ I MIŁOŚĆ czyni zmiany…
To my sami to czynimy.
Ja w kwietniu 2020 roku zdecydowałam sie na zmianę.
I po prostu zaczęłam o siebie dbać. I odkrywać się na nowo.
Tak DZIAŁA TEŻ MANIFESTACJA.
PRZYCIĄGA SIE PIĘKNE CHCIANE RZECZY GDY CZŁOWIEK SKUPI SIĘ NA SOBIE I PODNOSI WIBRACJE
TAKŻE WYGLĄDEM
OPIEKOWANIEM SIĘ SOBĄ
duchowością
pięknem
byciem w jedności i integralności z sobą
M poznałam we wrześniu…
WYSZŁO TYSIĄC CIENI. BO PO PRACY NAD PIEKNEM I ŚWIATLEM MUSIAŁAM (I ON TEŻ) ZAJĄĆ SIĘ CIENIEM.
Rok później… mam … w dużym stopniu… ten cień przepracowany.
To też widać.. zdjęcia z września 2020 i lipca 2021 są zupełnie inne