Zaległy wczorajszy film.
Zrobiłam wczoraj. Udostępniam dziś.
Zaczynam TRZECIĄ SERIĘ FILMÓW O GRAMATYCE.
Miały one konkretnie mówić o
Gramatyce polskiej — 20 filmów (bo dwa tomy)
Gramatyce porównawczej…. (20 filmów bo dwa tomy)
ZACZYNAMY WIĘC TRZECIĄ SERIĘ – która mieścić się będzie w playliście Gramatyka porównawcza..
Niech tak już zostanie, choć ja w Gramatyce porównawczej nie opisuję tak dokładnie aspektów..
W miarę robienia filmów o polskiej gramatyce okazało się jednak, że nie mogę opowiedzieć o kilku aspektach w jednym filmie, czyli wcisnąć tę wiedzę w 20-30 minut.
I tak przekraczam przepisany sobie czas.. Zaplanowany przez siebie. Zamiast robić 15 minutowe filmy – takie zajawki – w rzeczywistości tłumaczę coraz dokładniej
Dlaczego? BO TO JEST CORAZ TRUDNIEJSZE..
Rzeczywistość jest tak dziwna…
Odeszłam ze szkoły. Sprzedałam mieszkanie. Odsunęłam się od systemu polskiego. PRaktycznie całkowicie, możecie się domyślić co to znaczy. Ale realizacja off grid jest praktycznie całkowita dla mnie, tyle że nie mieszkam w całkowitym buszu, i korzystam z mediów – internetu, gazu, prądu …
Dla realizacji tego — niezbędne byłoby wsparcie męskie..
Żyję więc z dnia na dzień. Realizuję tę wizję otrzymaną kilka lat temu. Oczywiście nie robię tego bo JAKIŚ OBJAWIONY BÓG TAK MI KAZAŁ .. tylko dlatego że poczułam że wszystko co wcześniej robiłam wypaliło się… I chcę pójśc za swoim prawdziwym odruchem serca.
A tymczasem — tak jak mówiliście — temat jest trudny, wyświetleń filmów o gramatyce jest mało, internet wszędzie i wszystkich szwankuje, zasięgi są obcinane, facebook i inne media jest cenzurowany, obcinane są opcje przesyłu, wszystko jest utrudniane, kto ma swoje strony, działaność w necie – zna ten temat doskonale…
Zainteresowanie odpłynęło. Ja wiem że nikt nie nadąży za moim tempem tworzenia filmów.
Ja wiem że żadna energia mnie teraz nie niesie poza moim własnym uporem.
A jednocześnie ciekawe, że pomimo tego wszystkiego, także moich prywatnych osobistych nieprzyjemnych wydarzeń i traum, nadal robię i idę do przodu… gdzieś… gdzie ? nie wiem…
Chyba robię to dla potomnych,..
A jednocześnie Wy myślicie ciągle że jestem wesoła radosna, spełniona i że wszystko mam w małym palcu… I że jestem specjalistką od wielu spraw
🙂
Hi hi paradoksy …
No więc przyznaję się, że jeszcze nie zabrałam się do edycji książek. Jeszcze nie zajrzałam — jak edytuje się i publikuje na Amazonie — dokładnie.
Jeszcze nie ogarnęłam Corela, a nawet nie wiem czy nie przesiądę się na Indesign czy inny program edytorski..
Jeszcze piszę przecież ostatnią książkę „Rozmówki w języku polskim” i mam potem całe sześć książek do PRZETŁUMACZENIA NA ANGIELSKI…
Jeszcze nie zdecydowałam czy chcę wydawać te ksiażki również w Polsce , czyli poza internetem.
Kto zajmie się ich promocją i dystrybucją? JA ? WSZYSTKO JA?
Jaką mam gwarancję, że ktoś to kupi, skoro teraz niewiele osób jest w stanie oglądać na bieżąco, i wgłębić się w problemy starożytnej gramatyki … choćby po to by zrozumieć tę współczesną?
OCZYWIŚCIE. ROBIĘ TO BO TAK ZDECYDOWAŁAM.
TO BĘDZIE ZROBIONE.
ZROBIŁAM JUŻ 60 FILMÓW. W TRZECH JĘZYKACH. I ZROBIĘ POZOSTAŁE 120.
POINFORMUJĘ UNIWERSYTETY . BIBLIOTEKI.
Nawet przy maksymalnie złej woli NIE BĘDZIE MOŻNA TEGO ZIGNOROWAĆ CAŁKOWICIE I UZNAĆ ŻE SIĘ NIGDY NIE WYDARZYŁO ….
Choć chciałabym żeby Ci co oglądają powiedzieli czasem czy rozumieją co ja mówię.. czy to jest jasne. bo nie mam feedbacku ostatnio.
Może faktycznie jest to już mega wysoki poziom abstrakcji, i być może te filmy nie docierają do językoznawców, czy tych zainteresowanych polskim językiem..
Właściwie to wiem też.. że wiele osób, które zajmują się językiem polskim w Polsce, w ruchu słowiańskim nawet – świadomie mnie ignoruje. Świadomie nie wspiera. Choć mogłaby.
Ale taka to przypadłość Polaków — dzielić się i ignorować i działać przeciwko sobie. Albo po prostu tylko dla siebie.
Całe życie przeciw temu walczyłam, bo nie wierzę do końca W KONKURENCJĘ I NISZCZENIE PRZECIWNIKA JAKO JEDYNĄ OPCJĘ W PRACY
WIERZĘ ŻE POLECANIE LUDZI I WSPÓŁPRACA DZIAŁA RÓWNIE DOBRZE
NIE NEGUJĘ KONKURENCJI I DĄŻEŃ DO ELIMINACJI PRZECIWNIKA..
ja wiem że to zdrowa energia męska
ale nie może zagarnąć całkowicie energii żeńskiej – współpracy
choć … oczywiście … żeńskie jest miękkie…
czyli wyjściowo nie używając broni męskiej jestem na straconej pozycji
Ale docelowo uważam że to żeńska energia współpracy wygrywa