WIELOJEZYCZNOSC.
Efekty uboczne wielojęzyczności. Nie zawsze wiesz w jakim jezyku sie komunikujesz.
Np piszę z kims po francusku ale nagle slyszę piosenkę po angielsku i…przechodzę automatycznie na angielski bo mi sie taka sxufladka otwiera (jestem mocno „sluchowa” w uczeniu sie)
Albo piszę cos w telefonie czy na komputerze np po angielsku. Przychodzi dziecko. Zadaje pytanie. Rozumiem. Mowi po polsku. Ale odpowiadam juz po angielsku. Widzac dezorientacje albo smiech dziecka orientuję sie co sie wydarzylo..
Teraz tego mniej.
Ale musimy do tego wrocic bo w tym jest pewna holistyczno perwersyjna przyjemnosc. W mojej grze jezykowej ktorą opisuję w swojej ksiazce (czesc ksiazki o edukacji domowej) sa dni jezykowe. Dzis jest czwartek czyli dzien hiszpanski. To oznacza ze z mlodszym zrobimy zabawy w tym jezyku oraz bedziemy sobie gadac po hiszpansku (ja mowie po hiszpansku..on probuje zrozumiec ale idzie mu swietnie). Potem lekcja podrecznikowa ze starszym (nie chce juz rozmawiac ze mna wiec ma nastepnie konwersacje online z kims innym)
I caly dzien leci jakas muzyka hiszpanska (albo portugalska..tez) Teraz Shakira 🙂
Slucham tez kilku wybranych osob – vlogi online na interesujace i prostsze dla mnie tematy np edukacja..
Laura Mascaro hisz
Avital ang
Anne Estelle fra
Musi byc prosto bo nie moglabym pisac jednoczesnie.. Czasem zreszta nie mogę gdy jest to nowa ksiazka a nie tabelki gramatyczne.
Umysl dovrze jest jednak wdrazac do pewnego stopnia do wielotorowosci i podzielnej uwagi. Tylko bez przesady.
Rosyjski mocno kuleje. Tzn niby rozumiem ale nie mowie sprawnie.
O niemieckim nie wspomne.. Wielkie przedbiegi.. 😉