RUCH BOGINI = NEOFEMINIZM
Ta kobieta mówi coś czego się nie mówi prawie nigdzie.
Mianowicie mówi, że feminizm walczący (przeciw mężczyznom) jest
w skutkach społecznych
De facto
tym samym
co ruch new agowy z początków 60tych lat – ruch świętej kobiecości, dążenia do bycia boginią czy do matriarchatu.
Feminizm a raczej neofeminizm odnajdujemy wszędzie (i nie jest to tylko żądanie praw dla kobiet jak w przypadku feminizmu).
Tymczasem nie każdy wie czym jest ruch bogini, matriarchatu, świętej kobiecości czy ostatnio nawet – słowiańskiego matriarchatu!!
Ten ostatni ruch odnaleźć można szeroko na stronach amerykańskich, ale szerzą go też kobiety związane z magią, słowiańszczyzna, kręgami kobiecymi.
Pani Kohn tego nie mówi ale ruch bogini jest w tym momencie tylko drugą stroną monety pt patriarchat- matriarchat.
Zauważmy że takie cwane instytucje jak kościół katolicki rozpowszechniały zarówno patriarchat, jak i deifikację boskości kobiecej czyli sublimacji kobiecości w pewnym konkretnym stylu czyli stylu Maria Matka Dziewica…
To samo wzmacniała tzw galanteria czyli chevalerie – tendencja idealizowania kobiet jako dam serca w średniowieczu.
To tylko ciagle jing oddzielone od jang.
Manicheizm
Teraz – zrozummy się dobrze.
!!!
Chodzi o pewne nadużycie.
Koncepcja świętej kobiecości jest starożytna. Ale oderwanie jej od pełnej koncepcji czyli jing jang i cyklu przemian i równowagi między płciami daje nam manipulację i nierównowage.
Już dawno to obserwuję i mówię. Cieszę się, że nie tylko ja.
Ale trzeba przenikliwości, by to widzieć
To właśnie odczuwam, gdy wchodzę do grup amerykańskich o magii słowiańskiej i widzę jak odrzuca się albo deprecjonuje cały okres słowiańskiego dziedzictwa ludów haplogrupy R1a którzy de facto nie kultywowali już matriarchalizmu. Nadużyciem jest mówic ze tak było.
Być może (?)
w pierwszej epoce zasiedlania Europy przez r1a obok Staroeuropejczykow tak jeszcze bylo. Do tamtej epoki odnoszą sie badania Marii Gimbutas którą ustanowiono jakimś guru całego Ruchu bogini, matriarchatu i świętej kobiecości. Być może i ona w to wierzyła.
Ja jednak uważam, że prawdziwie słowiańska epoka , jak i prawdziwie słowiańska magia i filozofia mówi o kole przemian i równowadze płci czyli energii męskiej i żeńskiej.
Żadna z nich nie staje na piedestale
Tymczasem zarówno neofeminizm – mieczem i otwarta nienawiścią do mężczyzn
Jak i ruch bogini – przez manipulacyjne stawianie kobiecości na piedestale
Prowadzą do nierównowagi płci.
Oczywiście.
To może być po prostu wychylenie wahadła w drugą stronę. Od lat 60 tych to mamy.
Dążyć jednak należy do równowagi płci i wzajemnego szacunku i współistnienia.
To nie nastąpi szybko – w świadomości – dla wszystkich.
Dużą rolę gra tu też genderyzm i mieszanie płci , „mezczyzni lunarni kobiety solarne”, trans i sztuczna inteligencja.
Ostatecznie jednak…
Ostatecznie…
Dążymy do powtórzenia , powrotu do słowiańskiej epoki.
A wyrażała się ona równowagą we wszystkim.
Filozofia – Słowianska wiara przyrody
Nie jest
ANI PATRIARCHALNA
ANI MATRIARCHALNA
to koło z wpisanym krzyżem.
To całość.
Nawet system polityczny i społeczny to odzwierciedlał. Ale to dziś rozumieją tylko nieliczni ludzie, nawet z ruchu słowiańskiego, szamanskiego, kręgów kobiet i magii słowiańskiej czy innej poganskiej.