Myślę że miedzy wiedźma czy nawet czarownica (ta co czaruje) a feministką
tysiace czasokilometrow tak naprawde…
To w ogole nie jest zbieżne
Czarownica wie że ma wplyw. Nie musi walczyc o jakies swoje prawa juz. Nie tedy droga. To droga donikad.
Feninistki ustawily sie okoniem wobec mezczyzn, bojkotujac ich calkowicie.
Glupio.
Jedyną równowagę daje rownowaga energii meskiej i zenskiej.
Feministka nie jest w rownowadze. Wchodzi w energię meska, pozbywa sie swojej. Nie ma powiazania z ziemią. Wysysa energię jednak z mezxzyzn bo w sobie ma za malo. To taka modliszka. Ten zespol tez to jakos prezentuje.
Czym innym jest tanczyc nago noca przy ognisku albo kapac sie w kupalna noc, a czym innym wystepowac w czarnych halkach bez biustonoszy z rozmazanym makijazem w muzyce bez melodyjnosci a z meskim wojskowym rytmem. Wchodzenie w indoktrynacje i cliche na temat czarownic i baby Jagi. Czarownice byly piekne w swojej kobiecosci i Jaga takowoz. Baby mogly byc starymi wiedzmami ale tu mamy mlode kobiety. Pomieszanie z poplataniem i zero wiedzy o czymkolwiek
Czyli neomodernizm.
Oj dziewczyny…