Wyciagnelam biżuterię sprzed n-lat…
Sprzed okresu bycia samotna matka z koniecznosci.
Wszystko zamykam
Czasem trudna
A czasem przyjemna transformacja
Przywiozlam ze swojego mieszkania dwie paprotki. Usychaly. A ja patrzylam. Czekalam.
W koncu prawie calkiem uschly. Zostala esencja. Kilka świeżych lodyg i lisci. Posadzilam je razem w nowej ziemi.
Nie jestem ogrodniczka. Robie wszystko na wyczucie. Sadzę czasem na przekor „przepisom” a rosnie jak szalone…
Dalam im nowe zycie bo ja tez zaczynam nowe.
Odwalilam kawal dobrej roboty od 1996 roku..
I od 2001
I od 2006
I od 2009
I od 2016
I od 2019
I od stycznia do listopada 2020..
Idzie grudzien
I zamykam baardzo istotny okres
Żeby wejsc w nowe
Profesjonalnie
Ale przede wszystkim
Jako Kobieta
Trzeba wyjsc ze starej energii
Malo kobiecej w ostatnich czasach – silą rzeczy, bo musialam przeżyć,
I otworzyć sie na nową energie. A raczej na tę co mialam od urodzenia, żeńską.
Tylko nie zawsze bezpiecznie bylo ją manifestowac. Zwlaszcza jak sie ma mocno Venus w swoich archrtypach.. A to przyciaaga.. Oj przyciaga.. 🙂
Ale teraz jest bezpiecznie i spokojnie.
Nowy wspanialy swiat.
Że covid? Oczywiscie. Otoczenie jest takie jakie jest.
Ale duzo ludzi, bo obserwuje to wokol siebie, przechodzi swoje osobiste transformacje pomimo wszystko, a czasem paradoksalnie – dzieki sytuacji w jakiej swiat sie znajduje
POZDRAWIAM WSZYSTKICH SERDECZNIE!
🙂