Bóg – Bogini . Koczowniczy – Agrarny. W.Glaner

s 106-112 i dalej. Bardzo ciekawie u W.Glanera o opozycji mężczyzna- kobieta, Bóg- Bogini, koczowniczy-agrarny. To nadal cd opozycji natura-kultura, serce- rozum. I nie ma uproszczeń, bo naroslo dużo stereotypów i wiele pierwotnych pojec jest rozunianych opacznie. Dlatego ja ciagle pytam – jaką masz definicję pojecia?
A poza wszystkim dziękuję za tę książkę i czuję, że te opozycje rozpatrywane jako opozycje sa zawiklaniem. I jak Glaner pisze, dobry jest politeizm i współistnienie. Trzeba dojsc do porozumienia. Z natury wyrasta kultura, nie da sie tego rozdzielac. Jing i jang. Dwa niezbedne elementy. Macie to w domu na pewno. U mnie starszy syn bardzo rozumowo polemizuje z mlodszym bardzo lagodnym i sercem czujacym. Jeden musi sie nauczyc od drugiego tego co ma slabsze. Obaj walczą ze mna swoją matką, jednoczesnie kochajac mnie i traktujac jak ostatnią wyrocznie na wszystko.
Slowianie wyrosli ze Scytow. Scytow Azjatyckich glownie koczownikow i Scytow Europejskich glownie rolników oraczy. A byl to jeden organizm, doskonale dzialajace imperium Slowianszczyzna musi wrócić do integracji swojej bazowej tozsamosci. Bez religii a z Wiarą Przyrodzoną.