Jasełka

 

nie udało się uciec grupie ds dekoracji w szkole, aktualnie produkuję więc anioły do jasełek na piątek.
efekt jest taki, że mnie wzięło i zamiast przyjść do domu, zająć się dzieckiem i poskładać dwutygodniowe pranie rysowałam anioły a nawet zaczęłam myśleć gdzie w mój zapchany grafik wcisnąć lekcje rysunku bo jestem niedouczona.
tzn jak mam już robić to wolałabym dobrze, tak mają perfekcjoniści, heh.. bez sensu..