ZACZYNASZ PATRZEĆ W SŁOŃCE BY ZBADAĆ GDZIE PADA CIEŃ …

Taka sobie właśnie energia Nowiu, Nowego, jest 2 MARCA. Piszą że to czas harmonizowania i równoważenia. Oczywiście. Ryby są bardziej dążeniem do harmonii i równoważeniem niż podwójnością (tym bardziej jest Bliźniak) .
To ostatni znak zodiaku, zamyka całość, więc ma i jednostkową i kosmiczną, całościową perspektywę. Cykle idą od nowiu do nowiu i od pełni do pełni.
Nowie zaczynają zwykły cykl – odpowiadając słonecznemu znakowi, czyli w lutym mamy nów w Wodniku (bo to okres urodzinowy Wodnika, mniej więcej), w marcu nów w Rybach ( bo to okres urodzinowy Ryb mniej więcej) itd..
Pełnie zaś odpowiadają temu co na opozycji do znaku w nowiu, logiczne, nie?
W styczniu była pełnia w Raku, w lutym była pełnia w Lwie, w marcu pełnia w PAnnie…
Bo jak po jednej stronie koła zodiakalnego są Ryby w marcu, to po drugiej jest Panna.
Więc w takich cyklach non stop „przerabiamy” niejako światło i cień, to co na widoku, i to co ukryte, słońce i księżyc.
Na widoku — jest nów, słońce, a ukryte , ale odkrywane objawiane w czasie pełni – jest to co na opozycji – księżyc w pełni.
Bo księżyc w nowiu to …. brak ksieżyca.
W kole zodiaków zaś znaki tak są poukładane, że każdy znak ma naturalną dla siebie opozycję po przeciwnej stronie.
Ascendent i descendent.
1 Ja – 7 My
2 trwałość – 8 zmiana
3 gadka szmatka – 9 filozofia
4 dom – 10 praca
5 sztuka – 11 nauka
6 świat ziemski – 12 świat duchowy
W astrologii wedyjskiej mówi się nawet, że jeśli w poprzedniej, bezpośrednio lub nie, swojej inkarnacji, zaniedbałeś jakiś aspekt życia, to wcielisz się w nowej inkarnacji z opozycyjnego archetypu. Jeśli wcielasz się z ascendentem w Baranie to by oznaczało, że w poprzedniej inkarnacji mogłeś być Szymonem Słupnikiem i mocno zaniedbałeś siebie, swoje ciało, swoje ego i swój wizerunek 😉
Oczywiście nadal jest to jeden z aspektów, i jest to uproszczone podejście nieco.. Dochodzą komplikacje… Ja na przykład mam ascendent w Pannie w której właśnie będziemy mieć Pełnię Księżyca niedługo. I to by oznaczało, że zaniedbałam kiedyś służbę ludziom, intelekt i racjonalizm, uciekając od świata, siedząc w lesie, czy zakonie, albo ćpając całe życie — co by sugerował znak Ryb… 😉
Tylko że
… ja mam słońce w Rybach 😉
Więc ta przewrotność jest znacząca.
Ale i dodatkowo udowadnia że Ryby lubią harmonizować i stawiać czoło opozycjom.
Jakim jest już samo zestawienie 1 i 2 .
Ego i Komuna, Para..
Wisienką na torcie jest też pewnie fakt, że mam urodziny 12go !
i że mam dwu synów.
Starszy jest spod znaku… Panny.
Młodszy – spod znaku Ryb
😉
I z tym przymrużeniem oka zostawiam Wam lekturę z Astro Pełni Moonset o Rybach…
==============================
I kilka słów od Astrologia Pełni Moonset
Nadchodzący nów w Rybach z pewnością będzie szczególny… mocno się dzieje zarówno na Ziemi jak i na Niebie… Nie jestem astrolożką polityczną, więc oszczędzę tu Wam swoich „proroctw” (może coś napiszę w newsletterze jak poczuję), tym bardziej, że sam ten czas nowiu jest nie o intelektualnych analizach, a bardzo mocno o czuciu, o współczuciu, o poczuciu połączenia ze wszystkimi istotami. Byłoby tak i bez wojny, wtedy pewnie bym pisała więcej o indywidualnych procesach i uwalnianiu „własnych emocji” (w cudzysłowie, bo akurat Ryby to znak, w którym nasze emocje i są praktycznie nie oddzielenia od tego co w świecie – czujemy wszystko, jesteśmy jednym). Skoro jednak dzieje się, tak jak się dzieje, to nie ma się co oszukiwać, że ten jeden z najbardziej emocjonalnych nowiów będzie o czymś innym niż zbiorowe przepuszczanie przez siebie tych wszystkich emocji, których doświadczamy jako ludzkość, jako sąsiedzi i przyjaciele napadniętych, jako istoty obdarzone darem i mocą wrażliwości.
Znak Ryb wiązany jest z duchowością, ale nie tą intelektualną, pełną koncepcji, nie tą o której się pisze książki, której się naucza, do której się dąży przez takie czy inne praktyki… to duchowość płynąca z czucia, współczucia, mistycznych doświadczeń, pełnego zanurzenia w tym co większe od nas, zaufania, poddania, poczucia jedności z Duchem – jakkolwiek by to wszystko było trudne do oddania w słowa. Ryby uczą nas o tym, że wszyscy jesteśmy połączeni i o tym, że będąc w połączeniu ze swoim sercem, nie możemy wybierać co czujemy, dawkować sobie ile tego będziemy czuć, ani tym bardziej oddzielać się od cierpienia innych istot. Możemy się czuć tym przytłoczeni, zalani, możemy mieć dość i szukać różnych sposobów na regulację (o paru rybich sposobach na ten nów wspomnę na końcu tekstu). Wszystko co czujemy jest ok. Ważne jest byśmy zachowali otwarte serca mimo wszystko, byśmy dawali sobie prawo i przestrzeń by czuć, byli dla siebie dobrzy w tym, z czułością obejmowali wrażliwość naszą i innych wokół nas. Ta wrażliwość jest naszym najpiękniejszym darem, tym co nas łączy, co nas otwiera na to co większe od nas, co nas otwiera na siebie nawzajem, a także w moim odczuciu – tym co nas zbiorowo uzdrawia. Wojna jest zbiorowym odcięciem od czucia. Zbiorowym zamrożeniem, odcięciem od współczucia wobec tych, z którymi walczymy, oraz od tych którym nie jesteśmy w stanie pomóc. To jest naturalny odruch w takiej sytuacji, teraz jednak mamy okazję być w tym (dzięki internetowi często aż zbyt blisko w tym) i jednocześnie zachować otwarte serca i przepuszczać wszystkie te emocje. Ci co uciekają i walczą często nie mogą sobie na to pozwolić, ale te łzy potrzebują być wypłakane, te traumy przeżyte i skądś jest we mnie głębokie przekonanie, że nasz udział w tym nawet jeśli tylko ograniczony do współczucia, łez, przepuszczania przez siebie tego całego cierpienia, które jest w naszym polu jest czymś bardzo potrzebnym i bardzo pomagającym na poziomie naszego połączenia. Podobnie jak nasze modlitwy i intencje, a także po prostu bycie czującymi światkami tego co się dzieje. Nie odwracanie wzroku, nie odwracanie serc. Trudne, sama płaczę piszę te słowa. Być może jest to okazja by uwolnić nasze własne zamrożone emocje, lęki, traumy związane z wojną, opłakać wszystkich tych, którzy jeszcze nie zostali opłakani, a przede wszystkim by wyjść z tego wojennego trybu zamrożenia, odcięcia, bycia tylko w głowie, w racjach, w podziałach, w walce ze światem. To wielkie wyzwanie, ale też szansa na ten czas.
Ten nów niestety będzie bardzo niespokojny, obawiam się więc, że możemy doświadczać wielu „rozpraszaczy”, oraz dodatkowych wyzwań w tym procesie. Z całej ponad-miesięcznej koniunkcji Wenus i Marsa, która niestety okazała się jak na razie bardziej sprzyjać agresji niż miłości (choć miłości też widać dużo!) będzie to najmocniejszy moment, w którym obie planety spotkają się z Plutonem (kulminacja dzień po nowiu, o tym więcej w jutrzejszym newsletterze). Wszystko to jednak będzie nas prowadzić do spotkania z bolesnymi odczuciami i tendencjami w nas, oraz do odkrywania kiedy kiedy nadużywamy siebie i innych w imię poczucia kontroli i odcięcia się od tego, czego czuć nie chcemy. Jowisz w Rybach podłączony pod ten nów będzie dla nas dużym wsparciem, ale tylko gdy będziemy ze sobą i z innymi w pełni uczciwi, szczerzy, a nasze intencje będą szlachetne. To czas sprzyjający wydobywaniu najlepszego z nas, choć też równolegle najgorszego. Proszę Was o to byśmy byli tutaj bardzo uważni, zwłaszcza na całą tą przemoc, którą zwykliśmy traktować samych siebie, naszą wrażliwość, naszą delikatność… dajmy sobie być w słabszym miejscu, dajmy sobie czas na czucie bez ocen, dajmy innym czuć i wyrażać swój stan tak jak potrzebują, bądźmy dla siebie nawzajem dobrzy i troskliwi, nawet jeśli z jakiegoś powodu nie możemy sobie pozwolić na „rozklejenie”. To czas, w który uzdrawiamy coś więcej niż nasz prywatny samokrytycyzm… tak to czuję, choć co się będzie działo w świecie brutalnego 3D zwyczajnie nie wiem…
Moje coroczne opisy nowiu w Rybach krążą zazwyczaj wokół zmęczenia zimą, przedwiosennego rozstrojenia, delikatności, potrzeby oczyszczenia przed wiosną. To wyjątkowo oczyszczający czas, a żywiołem najbardziej wspierającym nas w tym procesie jest oczywiście Woda. Stąd jeśli potrzebujemy wsparcia to dla wielu z nas będą dobre w tym czasie kąpiele, olejki eteryczne, zapachy czy muzyka, śpiewanie tego co czujemy. A także wielka medycyna – nasze własne oczyszczające łzy ❤ Nów jest bardziej czasem zwrócenia do wnętrza niż spotykania z innymi, jednak jeśli poczujesz, że jest zbyt ciężko to nie wahaj się poprosić o wsparcie kogoś bliskiego – czasem wystarczy parę minut rozmowy, czy przytulenie by poczuć się lepiej, czasem zaś potrzebujemy wsparcia profesjonalnego i to też jest ok. Ryby też sprzyjają medytacji, warto jednak zadbać o to by mieć kontakt z ciałem i tym co w nas, by nie odlecieć przesadnie tudzież nie szukać ucieczki w piękne wizje tam gdzie co innego domaga się w nas uwagi. Dobra na ten czas jest praktyka obejmowania wszystkiego co się w nas pojawia z miłością: tak, kocham Cię też w tym lęku, w tym zwątpieniu, w zamrożeniu, w niechęci… kocham siebie w tym wszystkim co czuję, z tymi wszystkimi myślami i trudnościami, które przeżywam”. Im jest nam trudniej tym więcej potrzebujemy dać sobie miłości.
Nów w Rybach to szczególny czas na modlitwę, taką z miejsca pokory i prośby, a nie buńczucznego domagania się manifestacji naszych intencji – jest to czas wyjątkowej magii i mocy, ale właśnie dla tych co ufają, że jest coś większego co nas prowadzi i że my nie wiemy wszystkiego o sensie tego co się dzieje, a może nawet nic 🙂 Ryby są też znakiem powiązanym najsilniej z wszystkich z działaniami charytatywnymi, z pomaganiem słabszym, potrzebującym. To też dobry sposób na to by wyjść z poczucia bezradności, otworzenie przepływu w nas jeśli coś utknęło. Poniżej wklejam listę paru miejsc, gdzie prowadzone są zbiórki na rzecz Ukraińców. Symbolicznie, bo wiem, że wielu lepiej zorientowanych ode mnie to już robiło a dobrych inicjatyw lokalnych jest coraz więcej – piękna fala dobra ❤ (znów żywioł Wody 😉 ).
Uwaga! W tym tygodniu 100% dochodów ze sprzedaży Newslettera Premium przeznaczam na wsparcie Ukraińców! Link poniżej.
Zapraszam Was też do Medytacji Księżycowej w godzinie kulminacji nowiu o 18:35 w środę – tym razem intencjami obejmiemy też Ukrainę, Ukraińców i pokój na świecie, obok tradycyjnych intencji, które napiszę, gdy będę do tego gotowa ❤
Więcej o Medytacjach Księżycowych dowiesz się tutaj: https://www.facebook.com/groups/930704027006603
Jeśli chcesz wiedzieć więcej o tym co się dzieje i dostawać moje poniedziałkowe darmowe newslettery możesz się zapisać tutaj: https://moonset-astrologia.pl/newsletter-free/ Moonset Newsletter wysyłam w poniedziałki po 22giej. Pamiętaj, że konieczne jest kliknięcie w link potwierdzający zapis otrzymany w mailu – a mail ten czasem ląduje w spamie! 😉
Możesz też zapisać się do wersji Newsletter Premium i otrzymywać pełniejszą cotygodniową prognozę wraz z Rozkładem Jazdy na każdy dzień – tutaj: https://moonset-astrologia.pl/
Dobrego Nowiu Kochani! ❤
——————-
KREATYWNE-TERAPEUTYCZNE KRĘGI dla KOBIET
KREATIVE-THERAPEUTIC CIRCLES for WOMEN
KSIĄŻKI – KREATYWNIE & KLAROWNIE
BOOKS – KREATIVE & KLEAR
GRUPA DLA KOBIET ODZYSKUJĘ PEŁNIĘ KOBIECOŚCI
GROUP FOR WOMEN i REGAIN FULL FEMINITY
O JĘZYKU POLSKIM I GRAMATYCE