Muzeum Kopernika 2017 z dziećmi
Bilety drogie – 18 ulgowe i 28 dla dorosłych, czyli prawie stówa do wydania włącznie z jedzeniem na miejscu. (bilet dla dwulatka uważam jednak za dużą przesadę.. Ostatecznie zresztą nikt wieku dziecka nie sprawdza, ale nie jestem zupełnie za oszukiwaniem przy wejściu do różnych atrakcyjnych miejsc. Ostatecznie — to cena, to pieniądze. Zarabianie jest dobre.
JA też nie chcę by ktoś mnie oszukiwał przychodząc na moje zajęcia. A wiadomo, że kłamstwo ma krótkie nogi, oraz, że zła energia wysłana, wraca do ciebie.
Postanowiłam więc obejrzeć wszystko na maksa, w miarę możliwości dzieci. Dzieci jednak z trudnością można było stamtąd wyciągnąć, gdy nadeszła godzina powrotu!!! Cieszę się więc, że weszliśmy o 14, z własnymi kupionymi online biletami. W ten sposób nie traciliśmy czasu i nerwów na stanie w kolejce, oraz mieliśmy mnóstwo czasu do 18 czyli do zamknięcia.
Obejrzeliśmy całe pierwsze i drugie piętro
włącznie z BZYKIEM dla maluchów – (skąd dwulatek również nie chciał wyjść – bogu dzięki zostawiłam to na koniec, więc fakt że pan zamykał był dobrym argumentem 🙂
i MAJSTERKOWNIĄ, gdzie można samemu coś skonstruować… bez instrukcji, co jest wspaniałym pomysłem. Tak właśnie moje dziecko uwielbia konstruować z klocków lego, bez instrukcji, łącząc wszystkie możliwe zestawy, po tym jak je już zbuduje wyjściowo wedle instrukcji.
Brawo dla Kopernika SZCZEGÓLNIE za pomysł MAJSTERKOWNI.