Gdy się budzę rano mam sobie „dziekuję”..
Za to że udało mi sie pójść spac wczesniej i nie plakac za dużo
Za to że cos sie w energiach lekko przesuwa mimo braku zmian w realu
Za to że piszecie do mnie
Że kierujecie różne prośby i to mnie tak cieszy bo to znaczy że moj wizerunek osoby godnej zaufania jest dobry
Że mogę uczestniczyc w organizowanych przez was wydarzeniach
Że kogos fascynuję
Że kogos cieszy gdy spiewam
Ze ktos mi zrobil zdjecia
Że swiat jest pelen radosci a dzieci wciaz sie smieją
Że te dzieci ciagle wokol mnie są i ciagną do mnie jak male rozweselajace duszki nawet nieoczekiwanie na imprezie pelnej doroslych
(Ta mala dziewczynka przypominala mi mnie. Czytala swoj pierwszy wiersz o smierci zwierzatka a potem rozplakala sie..
W jej wieku tez pisalam juz wiersze. Szkoda ze sie nie zachowały. W chwile potem ok 13r zycia? Zaczelam grac na gitarze. I ona tez chce grac .. Moze moja stara gitara pojdzie do niej… Poprzednie dwie oddalam juz kiedys dzieciom w szkole w ktorej uczylam
BRAKUJE MI BYCIA NAUCZYCIELEM !!!
nie myslalam ze to nastapi ale to prawda…